Czarna skrzynka w samochodzie. Nowe przepisy weszły w życie
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-07-08
Czarna skrzynka kojarzy się przede wszystkim z samolotami, jednak koniecznością stało się montowanie jej również w samochodach. To rezultat nowych przepisów unijnych. Co na ten temat sądzą zmotoryzowani Polacy?
7 lipca weszły w życie nowe przepisy unijne, które nakładają obowiązek wyposażenia każdego nowo zarejestrowanego samochodu osobowego i dostawczego do 3,5 tony w tzw. czarną skrzynkę. Urządzenie, znane z samolotów, ma teraz stać się standardem również w pojazdach poruszających się po drogach.
Czarna skrzynka w samochodzie – jakie ma zadanie?
Czarna skrzynka, czyli EDR (event data recorder), będzie rejestrować kluczowe parametry jazdy, takie jak ruch obrotowy pojazdu, ciśnienie w układzie hamulcowym, kąt obrotu kierownicy, prędkość obrotowa silnika, tryb pracy skrzyni biegów, prędkość jazdy oraz moment obrotowy. Dodatkowo, urządzenie będzie zapisywać informacje o działaniu pasów bezpieczeństwa i poduszek powietrznych. Dane te będą przechowywane przez 5 sekund przed i po wypadku, co ma ułatwić identyfikację szczegółów zdarzenia drogowego.
Nowe przepisy mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach oraz usprawnienie pracy służb ratunkowych i ubezpieczycieli. Dane zapisane przez EDR będą jednolite i dostępne do odczytu, a jednocześnie pozostaną anonimowe, aby nie były przypisane do konkretnej osoby fizycznej i nie mogły być zmanipulowane.
Czy opisywane rozwiązanie jest czymś nowym? Nie do końca. Podobne systemy były już wcześniej stosowane w samochodach, jednak teraz wszystkie nowe pojazdy będą musiały spełniać jednolite standardy odczytu. Prawo to zostało uchwalone przez Parlament Europejski pięć lat temu, a w niedzielę 7 lipca weszło w życie. Mimo szlachetnego celu przyświecającemu nowemu przepisowi, internauci nie kryją obaw. Wielu z nich uważa, że obowiązek wyposażenia samochodów w czarne skrzynki stanie się pretekstem do podwyższenia cen aut. Inni obawiają się, że ich dane mogą trafić w niepowołane ręce: "Kolejna okazja do wyciągania kasy od kierowców" – pisze użytkownik Robert. "Permamentna inwigilacja. Jeszcze chwilę i takie skrzynki same wystawią nam mandat, gdy przekroczymy prędkość". – pisze użytkownik Krzysztof.