Do czego doszło na terenie parafii w Dąbrowie Górniczej? Do sprawy odnosi się diecezja
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-09-20
Ksiądz urządził spotkanie towarzyskie. Zabawa odbywająca się na terenie parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej miała nietypowy przebieg, bo na miejscu musiały interweniować służby.
Pogotowie ratunkowe i policja interweniowały w nocy z 30 na 31 sierpnia, jak podaje "Fakt", na terenie parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. Z informacji, do których dotarł "Fakt" wynika, że wszystko działo się w mieszkaniu służbowym ks. Tomasza Z.
Ten miał bawić się z dwoma znajomymi. Mieli to być także, jak wynika z nieoficjalnych doniesień "Faktu", duchowni. Mieli brać silne leki na potencję. Konieczne stało się wezwanie służb medycznych, bo pojawiło się niebezpieczeństwo dla zdrowia jednej z osób obecnych w mieszkaniu.
– Tutejsza prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie nieudzielenia pomocy osobie będącej w stanie zagrożenia życia – mówi, w rozmowie z "Faktem" Czesław Kurpiś – zastępca prokuratora rejonowego w Dąbrowie Górniczej, nie udzielając jednak szczegółowych informacji.
Wiadomo, że ks. Tomasz Z., który od 2006 roku jest wikariuszem dąbrowskiej parafii, stoi na czele gazety pod tytułem "Niedziela Sosnowiecka". W nocy z 30 na 31 sierpnia został odwiedzony przez dwóch znajomych. Uczestnicy spotkania brali silne leki na potencję. "Fakt" podaje, że osoba, która wzywała pomoc, twierdziła, że została wyrzucona z mieszkania i nie może do niego wrócić.
Gdy na miejsce interwencji przybyli ratownicy medyczni, nie mogli dostać się do mieszkania, więc wezwano policję. Drzwi mieszkania otworzyły się, a oczom przybyłych ukazał się leżący na ziemi, nieprzytomny, nagi mężczyzna. Został przewieziony – jak pisze "Fakt", powołując się na swojego informatora – na SOR szpitala w Dąbrowie Górniczej. Gdy otrzymał pomoc, wypisał się na własne życzenie, a zebranym w mieszkaniu pobrano krew na rzecz przeprowadzenia badań toksykologicznych.
Ksiądz Andrzej Stasiak – proboszcz wspomnianej w tekście parafii – poinformował w rozmowie z "Faktem", podkreślił, że o zaistniałej sytuacji powiadomił sosnowiecką kurię. Do sprawy odniosła się, w oficjalnym komunikacie, Diecezja Sosnowiecka.
"W związku z informacjami medialnymi dotyczącymi zdarzenia, które miało miejsce w parafii pw. NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej Kuria Diecezjalna w Sosnowcu informuje, że w dniu 12 września br. proboszcz parafii pw. NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej poinformował pisemnie Kurię Diecezjalną w Sosnowcu o "interwencji pogotowia i policji" w mieszkaniu jednego z księży. Tego samego dnia Biskup Sosnowiecki powołał Komisję, aby w trybie pilnym wyjaśniła fakty i okoliczności zaistniałej sytuacji" – informuje w wydanym komunikacie ks. Przemysław Lech, Dyrektor Biura Prasowego Diecezji Sosnowieckiej
O aferze poinformowały ogólnopolskie media, w tym "Fakt". Rzecznik diecezji postanowił odnieść się do tego, co zostało dotąd napisane na temat zdarzenia:
"W świetle dotychczasowych ustaleń Komisji należy nadmienić, że jej ustalenia różnią się od informacji przedstawionych przez niektóre media. Ksiądz Biskup jest na bieżąco informowany o wynikach pracy Komisji. Po zakończeniu jej prac i ustaleniu okoliczności zdarzenia, Ksiądz Biskup podejmie stosowne kroki przewidziane prawem kanonicznym." – czytamy w dalszej części komunikatu opublikowanego na stronie Diecezji Sosnowieckiej.
Źródło: "Fakt"
Fot. pixabay