Fatalny wariant S11. Będzie paraliż miasta?

Wybrano najgorszy dla Piekar Śląskich, najtańszy i najprostszy spośród proponowanych wariantów przebieg trasy ekspresowej S11. Władze miasta stanowczo mu się sprzeciwiają i zapowiadają podjęcie zdecydowanych kroków.

Z protokołu przesłanego przez GDDKiA wynika, że do dalszych prac projektowych, uzyskania decyzji środowiskowej, przyjęto przebieg S11 w wariancie nr II (niebieskim) wraz z wariantem nr 1 węzła Piekary Śląskie. Na nic zdały się zatem wszystkie uwagi kierowane przez samorządowców i deklaracje parlamentarzystów.

-Ma być szybko i tanio, żeby można było ogłosić polityczny sukces krajowy, powodując jednocześnie katastrofę w skali lokalnej – odnosi się do sprawy wiceprezydent Piekar Śląskich Krzysztof Turzański.

Decydenci zgotowali mieszkańcom Piekar Śląskich komunikacyjny armagedon.

– To rozwiązanie oznacza dla nas komunikacyjną katastrofę. Jest to fatalny wariant. To dowód na lekceważenie woli i opinii samorządów, to jest katastrofa, to jest paraliż. Trudno znaleźć jeszcze bardziej dosadne słowa. Oznacza to, że cały ruch zostanie wpuszczony w ulicę Bytomską, sparaliżuje nam miasto. Kompletnie sparaliżuje dojazd i wyjazd z miasta. Nie wiem, jaki zamysł przyświecał projektantom, ja widzę tylko jeden cel: żeby było tanio i szybko, ale nie dobrze, a wręcz fatalnie – alarmuje prezydent Piekar Śląskich Sława Umińska – Duraj.

Taki wariant będzie skutkował zakorkowaniem Piekar Śląskich, Radzionkowa i Bytomia przez tych kierowców, którzy będą poszukiwać najszybszej drogi przejazdu. Co to oznacza? Słowem… potężne korki i drogowy paraliż.

Wszystkie uwagi na nic

Zignorowano nie tylko samorządowców, ale także inwestorów, którzy jednogłośnie wskazywali jako jedyne rozwiązanie wariant nr 3 węzła wskazywany przez Miasto Piekary Śląskie. Zlekceważono zupełnie znaczenie S11 w skali lokalnej, a nowa droga nie będzie rozwiązaniem problemów, a raczej źródłem znacznie większych od dotychczasowych. 

-Realizacja wariantu 1 węzła spowoduje, że obecny ruch tranzytowy i lokalny, prowadzony poprzez DK88 i DK94, dalej Aleją Jana Nowaka Jeziorańskiego (w Bytomiu) i ul. Podmiejską oraz Karola Miarki (w Piekarach Śląskich) zostanie wprowadzony bezpośrednio na ul. Bytomską w Piekarach Śląskich, do centrum miasta – odnosi się do sprawy wiceprezydent Krzysztof Turzański.

Władze nie zamierzają zostawić tej sprawy. Mówią jasno:

-Będziemy protestować i zrobimy wszystko, żeby zablokować takie rozwiązanie. Wszystkie ręce na pokład – to walka, którą musimy toczyć ponad podziałami politycznymi. Stanowisko w tej sprawie zajmie Rada Miasta – informuje Turzański.

Przedstawiciele rady miasta nie mają wątpliwości, że podejmowanie takich decyzji jest absolutnym brakiem myślenia perspektywicznego.

– Nikt nie pochylił się nad konsekwencjami takich decyzji, z którymi będą musieli zmierzyć mieszkańcy Piekar Śląskich, Bytomia i całego regionu. Gdzie są parlamentarzyści, którzy powinni reprezentować mieszkańców regionu?! Znów mieszkańcy z samorządowcami muszą walczyć o swoje, bo osoby, które ich reprezentują nie wykonują właściwie swojej pracy. To są złe decyzje podejmowane na szczeblu centralnym. Może z perspektywy Warszawy to tylko kreska na mapie, ale to my będziemy musieli tu żyć i mierzyć się z konsekwencjami braku wyobraźni decydentów rządowych. Będziemy walczyć o swoje – zapowiada radny Łukasz Ściebiorowski, szef Obywatelskiego Klubu Radnych. 

Oburzenie nie tylko w Piekarach Śląskich

Decyzje powodują ogromne oburzenie nie tylko w Piekarach Śląskich, ale także w Bytomiu, gdzie na północną obwodnicę miasta wydano 200 mln złotych, a ta w ogóle nie została uwzględniona. Obwodnica Północna Bytomia stanowi przedłużenie drogi krajowej nr 88 na granicy z Piekarami Śląskimi. Łączy się z ul. Podmiejską, następnie drogą wojewódzką nr 911 w Piekarach Śląskich wraca do Bytomia i kończy się na drodze krajowej nr 79. Ma dla miasta kluczowe znaczenie, gdyż bez niej cały ruch samochodowy z kierunku Gliwic, Zabrza czy Pyskowic itp. przebiegał przez centrum miasta. Pomimo budowy autostrady A1, która posiada węzeł z DK88 w Gliwicach oraz w Bytomiu, ruch na obwodnicy Bytomia  nie zmalał, a wręcz systematycznie rośnie. 

Na tę chwilę ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Muszą zostać wydane kluczowe decyzje Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Koniecznością staje się też przeprowadzenie analizy geometrycznej i przepustowości węzła Piekary Śląskie. Sprawa zatem na tę chwilę nie jest jeszcze rozstrzygnięta.