Interwencja służb w Piekarach Śląskich. Lądował LPR [AKTUALIZACJA]
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-10-15
Służby interweniowały dziś wieczorem na terenie jednego z osiedli w Piekarach Śląskich. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Zgłoszenie wpłynęło do służb o 18.47. Wynikało z niego, że doszło do upadku z dużej wysokości. Na miejsce udali się strażacy, medycy i policjanci. Wezwano też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Wiadome stało się, że z wysokości piątego piętra – z okna bloku przy ulicy Marii Curie Skłodowskiej – spadl dorosły mężczyzna. Początkowo dawał oznaki życia, jednak z czasem konieczne stało się rozpoczęcie resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Teraz już wiadomo (20.55), że życia mężczyzny nie zdołano uratować. Na miejsce jedzie prokurator.
Nieznane są dokładne okoliczności, w jakich doszło do zdarzenia. Jeden ze scenariuszy mówi, że poszkodowany wykonywał prace, stojąc w tamtym miejscu i doszło do nieszczęśliwego wypadku. Co faktycznie zaszło? To będą wyjaśniać śledczy.
W momencie zdarzenia wiele pytań pozostawało bez odpowiedzi, ale do zagadnienia odniosła się prokuratura, zatem pojawiły się pierwsze, oficjalne ustalenia.
– Wiele wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek. Syn mężczyzny stwierdził, że – gdy był pod blokiem – ojciec machał mu na powitanie, po czym nagle wypadł. Wskazywałoby to na zasłabnięcie, co nie jest wykluczone, ponieważ człowiek ten był schorowany. Jednak to dopiero sekcja zwłok da ostateczną odpowiedź na pytanie, jakie były faktyczne przyczyny tej tragedii – mówi w rozmowie z Gwarkiem Magdalena Lewandowska-Smerd – zastępczyni prokuratora rejonowego w Tarnowskich Górach.
Piekary Śląskie: Mężczyzna spadł z wysokości piątego piętra. Co mówi prokuratura?