Interwencja w głębi lasu. Stawką ludzkie zdrowie i życie

W sytuacji, gdy zagrożone jest ludzkie życie i zdrowie nie ma czasu do stracenia. Ważne jest również to, by nie zostać obojętnym. Pokazuje to sytuacja, do której doszło w mysłowickim lesie. 

Starszy mężczyzna w samej tylko bieliźnie leżał w podmokłej części lasu. Jego życie było zagrożone – całe szczęście, natknął się na niego grzybiarz i powiadomił służby.

-Nasi ludzie przybyli w ostatniej chwili – zaznacza mł. asp. Łukasz Paździora z Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach. Opisuje także okoliczności i szczegóły tej interwencji.

-Dwaj sierżanci sztabowi –  Mateusz Bucki i Jędrzej Jastrząb dotarli na czas, by pomóc wycieńczonemu mężczyźnie, którego życie było realnie zagrożone. Mundurowi, wspólni z ratownikami medycznymi, przez prawie pół kilometra nieśli 71-latka do kareki, która nie mogła dotrzeć w to miejsce. Całą akcję utrudniały gęste zalesienie, błoto oraz silne opady deszczu – opisuje Paździora

Warto zaznaczyć, że 71-latek miał na sobie jedynie koszulę oraz bieliznę i nie był w stanie samemu się poruszać, a nawet odpowiadać na pytania mundurowych. Mieszkaniec Tychów trafił do szpitala, gdzie udzielono mu dalszej pomocy.

Zdjęcie wyróżniające: pixabay