Kradzież kosztowności w hotelu. Złodzieje uciekli z Polski

Autor: w dniu 2025-05-28

Ta sprawa wyszła na jaw podczas oficjalnego przedstawienia policyjnego sprawozdania. Wówczas miejscy radni dowiedzieli się, że z jednego z hoteli skradziono kosztowności o wartości kilkunastu milionów złotych.

Dwóch obywateli Włoch pochodzenia romskiego – jak informuje portal bielsko.biala.pl – zostało zatrzymanych we Włoszech i przetransportowanych do Polski w związku z kradzieżą biżuterii oraz diamentów o łącznej wartości przekraczającej 15 milionów złotych. Samo zdarzenie, jak czytamy, nie należało do typowych – do przestępstwa doszło w trakcie transakcji sprzedaży kosztowności w jednym z hoteli w Bielsku-Białej. Oszuści od początku nie zamierzali kupić oferowanych klejnotów.

Biżuteria skradziona z hotelu

Sprawa ujrzała światło dzienne – przekazuje portal bielsko.biala.pl – podczas dorocznego sprawozdania, które komendant miejski policji w Bielsku-Białej przedstawił radnym. To właśnie na sesji Rady Miejskiej młodszy inspektor Grzegorz Jakubiec poinformował o zatrzymaniu "dwóch osób, które są współsprawcami kradzieży kosztowności o wartości 15 mln zł".

Redakcja bielskiego portalu zwróciła się do Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej, która prowadzi nadzór nad postępowaniem. Wiadomo, jak czytamy, że potwierdzono, iż "zatrzymano dwie osoby w śledztwie". Ich tożsamość ustalono w ramach prowadzonych – w skali międzynarodowej – działań operacyjnych i procesowych. Redakcja bielskiego portalu przekazuje, iż zatrzymani to obywatele Włoch romskiego pochodzenia – kobieta i mężczyzna. Oboje zostali zatrzymani na terenie Włoch dzięki współpracy służb obu państw, a następnie przekazani Polsce w ramach procedury ekstradycyjnej. Obecnie przebywają w areszcie.

Szukają jeszcze dwóch osób

Poszukiwane są jeszcze – jak czytamy – dwie osoby współdziałające w przestępstwie. Są one ścigane zarówno listami gończymi, jak i europejskimi nakazami aresztowania. – "Z posiadanych informacji wynika, iż sprawcy nie pozostają na terytorium Polski" – przekazał w rozmowie z portalem bielsko.biala.pl – prokurator Paweł Nikiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej.

W jaki sposób i gdzie dokładnie doszło do kradzieży kosztowności wartej 15 milionów złotych? Prokuratura ujawnia jedynie, że "pokrzywdzony zbywał biżuterię i diamenty w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, podczas gdy sprawcy nie zajmowali się zawodowo działalnością jubilerską".

Komendant bielskiej policji tłumaczył, iż sprawcy podczas spotkania dokonali "podmiany torebek z diamentami i biżuterią na… kompletnie bezwartościowe rzeczy".

Z nieoficjalnych informacji portalu wynika, że do przestępstwa doszło w hotelu zlokalizowanym w centrum Bielska-Białej.

Źródło: bielsko.biala.pl