Piekary Śląskie: Liczył na szybki zysk. Stracił 100 tysięcy złotych
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2025-05-28
Z oszustwami inwestycyjnymi może mieć do czynienia każdy z nas. W internecie nie brakuje reklam z ofertami "szybkiego zysku", które przykuwają uwagę. Przestępcy rozsyłają także wiadomości z "wyjątkową okazją na zarobek", manipulują danymi, chwytają się każdej metody, byle była skuteczna i poszkodowany w nią uwierzył. Ofiarą padł mieszkaniec Piekar Śląskich.
Ostrzeżeń w sieci nie brakuje, jednak niestety przestępcy sięgają po coraz nowsze metody, by omotać swoje ofiary. Kolejna osoba zdecydowała się na rzekomy szybki zysk. W internecie proponowane są inwestycje w kryptowaluty, czy też akcje znanych firm, często w reklamie poparte rzekomą wypowiedzią znanej osoby.
"W ramach schematu działania sprawcy zwykle kuszą potencjalne ofiary atrakcyjnymi ofertami szybkiego zysku. Mogą zachęcać np. do zaangażowania naszych środków w obrót na giełdach, rynkach kryptowalut czy zakupu akcji" – przekazują służby.
Wchodzą też w dialog z czytelnikiem tego komunikatu:
"Zadaj sobie pytanie- dlaczego ktoś, kto wie jak łatwo zarobić spore pieniądze poprzez "bezpieczne" inwestycje, dzieli się tą wiedzą z tobą, a nie inwestuje sam i się szybko wzbogaca? Oferty oszustów pojawiają się np. w internecie w formie scamu. Przestępcy wysyłają także wiadomości bezpośrednio do użytkowników, wywołując u nich zainteresowanie i ekscytację szansami na duży i szybki zysk. W takich chwilach trzeba szczególnie uważać, bo łatwo stracić czujność" – przekazują śledczy.
Kilka ostatnich przykładów z życia
Wczoraj do piekarskiej komendy zgłosił się 71-latek, który znalazł na portalu społecznościowym reklamę informująca o możliwości inwestycji w akcje i kryptowaluty. Skuszony szybkim zyskiem zadzwonił na podany w ogłoszeniu numer telefonu i postępował zgodnie ze wskazówkami rozmówcy, zakładając konto na platformie i wpłacając pierwsze pieniądze. Po kolejnych rozmowach z "opiekunem" konta, senior wpłacił swoje oszczędności i zaciągnięte pożyczki na wskazany numer konta bankowego. Łącznie mieszkaniec Piekar Śląskich stracił ponad 100 tysięcy złotych.
Policja przypomina, że do oszustw najczęściej za pomocą mediów społecznościowych. Formy są różne- przestępcy podają się na portalach społecznościowych czy za pośrednictwem komunikatorów np. za zainteresowanych ofertą sprzedaży albo wysyłają wiadomości i zachęcają do inwestycji za pośrednictwem giełdy internetowej. Po wpisaniu danych kontaktowych potencjalnym brokerom następuje kontakt, który nawiązuje oszust podający się za specjalistę czy też informatyka. Kierując się jego wskazówkami, pokrzywdzeni instalują na swoim urządzeniu program, dzięki któremu przestępca przejmuje kontrolę nad komputerem lub telefonem. To z kolei "otwiera drzwi" do konta bankowego ofiary i wypłacenia z niego środków. Tak pokrzywdzeni tracą niejednokrotnie od kilkuset złotych do nawet kilkuset tysięcy złotych.
Jak nie stać się ofiarą? Zawsze – apelują policjanci – zachowaj czujność, nie działaj pochopnie. Koniecznie upewnij się, z kim rozmawiasz, nie daj się zmanipulować. Jeśli zadzwoni do Ciebie ktoś z banku, ROZŁĄCZ SIĘ. Skontaktuj się z bankiem, najlepiej osobiście udaj się na placówki bankowej lub natychmiast samodzielnie zadzwoń na infolinię swojego banku (pod numer, który znajdziesz na stronie swojego banku). Jeśli telefon z banku był prawdziwy, to konsultant z infolinii, na którą dzwonisz, będzie wiedział o co chodzi. W podejrzanej sytuacji, dla własnego bezpieczeństwa, przelej część swoich oszczędności na inny rachunek w innym banku, wówczas nie stracisz dostępu do całości swoich środków.
"Pamiętaj, że tego rodzaju przestępstwa są trudne do wykrycia, a szanse na odzyskanie utraconych w ten sposób środków finansowych, praktycznie są znikome. Często również bank nie uwzględnia reklamacji, ponieważ pokrzywdzeni sami umożliwili oszustom dostęp do swojego konta, instalując na ich polecenie aplikację zdalnego pulpitu. Jeśli padłeś ofiarą takiego oszustwa, zgłoś ten fakt na Policji i złóż reklamację do banku" – zaznaczają mundurowi.