Pod małżeństwem zarwał się balkon. Miasto oferuje poszkodowanym mieszkania

Ta sytuacja wstrząsnęła społecznością lokalną. Balkon jednego z mieszkań kamienicy przy ulicy Czystej-Krzywej w Sosnowcu runął, gdy stało na nim małżeństwo. Kobieta wówczas zginęła, a mężczyzna walczy o życie w szpitalu. Oddycha za niego aparatura. Wiadomo, że sosnowiecki magistrat przygotował dla członków rodziny nowe mieszkania.

Do wypadku doszło w kamienicy na rogu ulic Krzywej i Czystej w Sosnowcu. Balkon zarwał się pod stojącymi na nim małżonkami, którzy wyszli, by zapalić papierosa. Pan Robert walczy w szpitalu o życie, a pani Sylwia zginęła, mimo wysiłku lekarzy.

Balkon runął w dół. Tragiczny wypadek w Sosnowcu [AKTUALIZACJA]

Pan Robert, jak informuje "Fakt" w dalszym ciągu nie potrafi oddychać samodzielnie, musi być wspomagany aparaturą. Nim doszło do tragedii, pięcioosobowa rodzina mieszkała wspólnie na trzecim piętrze.

Młodszymi braćmi – 22-letnim, niepełnosprawnym Robertem i 14-letnim Kubą opiekę sprawuje 24-letnia Weronika, która ma partnera i dziecko. Wszyscy otrzymali schronienie, jak informuje "Fakt" u pana Ireneusza Stawiszyńskiego – brata przebywającego w szpitalu pana Roberta. Obecnie najstarsza córka poszkodowanego małżeństwa stara się o to, by uzyskać – drogą sądową – tymczasową opiekę nad braćmi. Pewne jest, że powrót do kamienicy, gdzie doszło do tragedii – z powodu traumatycznych przeżyć – jest wykluczony.

"Fakt" donosi, że poszkodowana rodzina ma otrzymać od miasta dwa mieszkania w nowym bloku przy ulicy Jędryki. Jedno z nich przypadnie Weronice wraz z jej partnerem i dzieckiem, drugie – przebywającemu w szpitalu panu Robertowi i jego dwóm synom. Będzie przystosowane do osób z niepełnosprawnościami. Informacje te potwierdził rzecznik sosnowieckiego magistratu Rafał Łysy. Zapewnił, w rozmowie z "Faktem", że miasto wspomoże rodzinę w wykończeniu i wyposażeniu mieszkań.

Źródło: "Fakt"