Policjant zaatakowany nożem. Zapadł wyrok

15 marca mieszkaniec Częstochowy zadzwonił na służby i powiedział, że ktoś dobija się do jego drzwi. Potem przekazał, że nieproszeni goście weszli do jego mieszkania, rozlali alkohol i uciekli przez balkon. Nikt nie spodziewał się wówczas, że wizyta zakończy się jego zatrzymaniem, ale były do tego podstawy, bo ruszył z nożem na policjanta.

Policjant zaatakowany nożem podczas interwencji

Robert K. zaatakował, kiedy mundurowi sprawdzali mieszkanie. Ugodził jednego policjanta w lewy bok na wysokości serca. Na szczęście bagnet osunął się po notatniku i telefonie, które funkcjonariusz miał w kieszeni kamizelki taktycznej. Policjanci obezwładnili agresora, który ostatecznie trafił do aresztu. W trakcie śledztwa usłyszał prokuratorski zarzut związany z usiłowaniem zabójstwa policjanta i spowodowaniem u niego obrażeń. Nie przyznał się do zarzutów. Jego wyjaśnienia sprawiły, że nie było pewne, że jest poczytalny.

Mężczyźnie przyjrzeli się psychiatrzy

Zdecydowano się o obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili, że Robert K. działał w stanie zniesionej poczytalności z uwagi na zaburzenia psychiczne, związane z uzależnieniem od alkoholu. Jednocześnie uznali, że podejrzany wprawił się w stan nietrzeźwości, pomimo tego, iż mógł przewidzieć swoje zachowanie. W związku z tym wobec Roberta K. nie mają zastosowania przepisy dotyczące niepodlegania odpowiedzialności karnej z powodu niepoczytalności.

Źródło: KMP Częstochowa