„Strefa interesów” z dwoma Oscarami. W sukces zaangażowane śląskie instytucje filmowe
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-03-11
Wielki sukces śląskiego kina na tegorocznej gali oskarowej. Koprodukowana przez Silesię Film i wsparta ze środków Śląskiego Funduszu Filmowego "Strefa interesów" Jonathana Glazera zdobyła dwa Oscary.
Produkcja filmowa została doceniona w jednej z prestiżowych kategorii – dla Najlepszego Filmu Międzynarodowego.
– Nasz wkład w produkcję był naprawdę spory – mówi nam Patrycja Młynarczyk, kierownik Silesia Film. – Oprócz środków finansowych pochodzących ze Śląskiego Funduszu Filmowego poszukiwaliśmy z producentami, już prawie półtora roku przed wejściem w okres zdjęciowy, lokacji. Byliśmy mocno zaangażowani w to, by znaleźć jak najwięcej miejsc, żeby jak najwięcej dni zdjęciowych dla regionu pozyskać, pomagaliśmy przy organizacji planu zdjęciowego, oprócz trzonu reżyserskiego, począwszy od zdjęć Łukasza Żala, nagrodzonego za "Idę", "Zimną wojnę", jeżeli państwo zobaczą napisy końcowe, 90 procent to Polacy – mówi Młynarczyk na temat wkładu polskich specjalistów w powstanie filmu.
To nie wszystko, bo twórcy podkreślają, że w związku z realizacją filmu trzeba było nie tylko włożyć dużo pracy, ale także podjąć spore ryzyko.
-Podjęliśmy spore ryzyko, ale w tym przypadku wątpliwości były niewielkie – dodaje dyrektor Instytucji Filmowej Silesia Film, Ewa Sadkowska. -Twarz mi się śmieje, mimo deficytu snu. Jesteśmy szczęśliwi. Powiem szczerze, że liczyliśmy na to, ale im bliżej celu, tym bardziej, baliśmy się marzyć. Tymczasem mamy dwa Oscary, jesteśmy szczęśliwi – mówi Sadkowska.
Sceny "Strefy Interesów" kręcone były w Polsce, między innymi w budynku Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.