Szukał oszczędności. Nie skończyło się to dla niego najlepiej
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-10-31
Szukanie oszczędności nie wyszło mu na dobre. Zresztą kiedy spotkał się z policjantami, wyszło na jaw, że ma na koncie nieco więcej przewinień, zatem trafił do aresztu. W więzieniu może spędzić nawet kilka lat.
Policjanci z Jaworzna na początku października zostali powiadomieni o kradzieży paliwa z jednej z miejscowych stacji paliw. Ustalili, że sprawca poruszał się oplem, do którego zatankował paliwo za ponad 200 zł i odjechał bez zapłaty.
Oszczędności – zrobił to źle
Wiadomo, że czasem zdarza się, iż ktoś bywa wyjątkowo roztargniony i zapomina o różnych rzeczach, ale to rzadkość. Większość takich sytuacji to oczywiście przestępstwo. W trakcie działań prowadzonych przez mundurowych wyszło na jaw, że mężczyzna na czas kradzieży miał założone tablice rejestracyjne z innego pojazdu.
Policja przyjechała z wizytą
Kryminalni, po przejrzeniu monitoringu i wnikliwej analizie zebranych informacji ustalili tożsamość mężczyzny, który miał związek z tą sprawą. W poniedziałek 28 października pojechali do Katowic, aby zatrzymać 40-latka. W wyniku przeszukania jego auta śledczy znaleźli wykorzystane przez niego tablice, jak również inną – zarejestrowaną na przyczepę.
Mężczyzna przechowywał w samochodzie prawo jazdy innej osoby oraz nie należącą do niego kartę bankomatową. Policjanci zatrzymali wszystkie znalezione przedmioty i dokumenty, z uwagi na możliwość ich pochodzenia z przestępstwa.
Mężczyznę zatrzymano i osadzono w policyjnym areszcie. Następnego dnia śledczy przedstawili mu trzy zarzuty: za bezprawne użycie tablic rejestracyjnych nieprzypisanych do jego pojazdu, kradzież karty bankomatowej i ukrywania prawa jazdy innej osoby. Za te przestępstwa grozi mu do 5 lat więzienia. Mężczyzna odpowie również przed sądem za kradzież paliwa.