Teraz gramy:

Title

Artist
Background

Autobusy bez kierowców w Katowicach?

Autor: w dniu 2023-10-30

Autonomiczny busik, czyli taki bez kierowcy rozpoczął jazdę po trasie w Katowicach. To teren zamknięty w rejonie Trzech Stawów, ale to dopiero początek planów jakie ma firma, która zbudowała ten niezwykły pojazd.

To dopiero kwestia przyszłości, ale być może nie tak odległej. Dlatego już teraz warto zacząć się nad tym zastanawiać. Tak właśnie postanowił zrobić PKM Katowice i nawiązał współpracę z firmą, która wyprodukowała pojazd autonomiczny – Blees BB-1. W Dolinie Trzech Stawów trwają jego testy w terenie.

– Dziś stajemy się innowatorami z zakresu transportu zbiorowego. Właśnie rozpoczynamy testy autonomicznego pojazdu, który być może w przyszłości zagości na stałe w taborze naszego przewoźnika. Czy przyszłość należy do pojazdów autonomicznych, bez kierowcy? Tego dziś nie wiemy, ale przyglądamy się uważnie wszelkim innowacjom w dziedzinie komunikacji zbiorowej. Stąd ciągła modernizacja i unowocześnianie taboru przez PKM Katowice, np. poprzez zakup autobusów elektrycznych, hybrydowych czy tych zasilanych gazem z licznymi udogodnieniami, dzięki którym mieszkańcy mogą korzystać z komunikacji zbiorowej w komfortowych warunkach – wskazuje Marcin Krupa, prezydent Katowic.

Futurystyczny design

Twórcą pojazdu jest gliwicki start-up Blees. Podczas jazd testowych w katowickiej Dolinie Trzech Stawów pojazd porusza się po trasie o długości 2 km, która rozpoczyna się na parkingu w Muchowcu przy popularnej rolkostradzie. Na potrzeby testów wydzielony został środkowy pas trasy. Odbywają się one codziennie, w godzinach 8.00-16.00, do piątku 3 listopada, a więc w dniach i godzinach, kiedy ruch na rolkostradzie jest mniejszy. Na terenie, po którym porusza się pojazd, rozmieszczone zostały tablice informacyjne oraz znaki ostrzegawcze. Jeśli testy wypadną pozytywnie, wiosną zostanie uruchomiony dwutygodniowy program pilotażowy, podczas którego zostaną wyznaczone przystanki wzdłuż ul. Trzech Stawów, gdzie będą odbywały się regularne kursy z pasażerami.

Bezemisyjny, bezgłośny i autonomiczny transport miejski

Pojazd autonomiczny, który jest testowany, posiada napęd elektryczny. Jego zasięg to ok. 200 km, a moc maksymalna wynosi 150 kW. Dodatkowo prawie nie emituje hałasu. Może przewieźć 15 osób, maksymalna prędkość, którą może rozwinąć to 25 km/h. System, w który pojazd został wyposażony, umożliwia mu samodzielną jazdę i obsługę zaprogramowanych tras.

– Blees BB-1 to pierwszy polski autonomiczny minibus, a zastosowane w nim rozwiązania plasują go nie tylko w europejskiej, ale również światowej czołówce takich pojazdów. Katowice są pierwszym miastem, które testuje BB-1. To pojazd płynnie i bezpiecznie poruszający się po drogach, wykorzystujący technologię pozwalającą na samodzielne poruszanie się na zdefiniowanych trasach, wykrywanie przeszkód oraz innych uczestników ruchu – mówi Łukasz Wójcik, CTO BLEES Sp. z o.o., który był odpowiedzialny za stworzenie pojazdu. – W tego typu projektach konieczne jest zaangażowanie ze strony otwartych, ambitnych miast, takich jak Katowice. To właśnie dzięki ich wsparciu i chęci współpracy z nowatorskimi, innowacyjnymi firmami jest fundamentem kierunku zmian, ku lepszej przyszłości – dodaje.

Pojazd jest wyposażony w zaawansowane technologicznie sensory, systemy rozpoznawania obiektów 3D oraz sztuczną inteligencję. Kluczowym elementem umożliwiającym autonomiczną jazdę jest zaawansowany system lokalizacji, pozwalający na nawet centymetrową dokładność. Przed wdrożeniem pojazdu do ruchu zostanie on także wyposażony w mapy wysokiej rozdzielczości, które rozszerzają wiedzę o terenie – m.in. o wysokości czy występującej tu infrastrukturze.

W autobusie znajduje się m.in. 11 kamer, 4 radary, odbiorniki i czujniki w różnych zakresach, dzięki czemu pojazd może pracować w zmiennych warunkach pogodowych i oświetleniowych. Zasięg czujników nakłada się na siebie, co dodatkowo zwiększa poziom bezpieczeństwa. Obserwują one sytuację zarówno wewnątrz pojazdu, jak i na zewnątrz. Pojazd wykrywa znajdujące się na trasie przeszkody i innych użytkowników ruchu i może dostosować do nich swoją pracę – zwalniać, przyspieszać, hamować zależnie od sytuacji na drodze. To m.in. eliminuje problem "martwego pola". Cała praca pojazdu jest monitorowana przez moduł nadzoru, który czuwa nad bezpieczeństwem wszystkich uczestników ruchu.

W trakcie testów na pokładzie znajduje się operator, który w razie nieprzewidzianych sytuacji może przejąć kontrolę nad pojazdem. Po wdrożeniu do normalnego ruchu operator będzie mógł nadzorować flotę do 10 pojazdów z centrum zdalnego sterowania.

– Dziś jeszcze nie wiemy, jak będzie wyglądał transport przyszłości, ale musimy już się nad tym zastanawiać, aby nie zostać w tyle. Jako największy przewoźnik w regionie chcemy być pionierami i testujemy różne innowacyjne rozwiązania. Obecnie myślimy nad tym, aby w przyszłości tabor klasyczny uzupełnić taborem autonomicznym, co pozwoli zagęścić siatkę połączeń, a to zwiększy atrakcyjność komunikacji zbiorowej, ponieważ w więcej miejsc będzie można dojechać autobusami. Pojazdy autonomiczne stwarzają szansę na ograniczenie kosztów transportu oraz są realną odpowiedzią na deficyt kierowców – podkreśla Roman Urbańczyk, prezes PKM Katowice.

PKM Katowice inwestuje w nowoczesne systemy transportowe. We flocie znajduje się już 20 pojazdów elektrycznych, 22 hybrydowe, a niedługo pojawi się jeszcze 8 gazowych. Ponad połowa taboru spełnia najwyższe normy Euro 6 dla pojazdów spalinowych. Na unowocześnianiu taboru w pojazdy elektryczne zyskają przede wszystkim mieszkańcy, ponieważ będzie można usprawnić realizację połączeń. Podróżujący zyskają większą liczbę kursów, a także miejsc, w które będą mogli dojechać w sposób wygodny i ekologiczny.

Fot. Marcin Hirnyk