Tarnowskie Góry przejmują bombę ekologiczną

Tarnowskie Góry starają się o przejęcie terenu z toksycznymi odpadami po zakładach chemicznych, należącego obecnie do Skarbu Państwa.

Podczas ostatniej sesji tarnogórscy radni jednogłośnie wyrazili zgodę na podjęcie niezbędnych kroków w zakresie przejęcia terenu przez miasto. Chodzi o obszar 55 hektarów, na którym znajdują się znajdują się odpady po zakładach chemicznych. Wszystko ma trwać około 7 lat, teraz konieczne jest podjęcie niezbędnych kroków prawnych, ale taki bieg sprawy jest dla miasta powodem do satysfakcji.

-Cieszymy się, że przejmujemy problem. Po 29 latach pojawiła się ścieżka legislacyjna, która przekazuje zakłady chemiczne, a raczej to, co po nich zostało, czyli odpady – około 600 tysięcy kubików – na rzecz miasta. Jesteśmy dziś właścicielem tych odpadów i to nie cieszy, ale odpowiedzialne podejście do sprawy zaopatrywania w wodę nie tylko mieszkańców Tarnowskich Gór, ale także połowy Śląska, wymaga tego, aby zdecydować się na wszczęcie procesu likwidacji odpadów – mówi w rozmowie z Gabrielą Kokott-Drzyzgą Arkadiusz Czech, burmistrz Tarnowskich Gór.

Trzeba opracować plan i rozpocząć niezbędne działania. Przejęcie nieruchomości po zakładach chemicznych jest konsekwencją specustawy o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych. Teren państwowych Zakładów Chemicznych "Tarnowskie Góry" ma zostać przekazany miastu w formie darowizny. To z kolei umożliwi staranie się o finansowanie zewnętrze niezbędne przy likwidacji tarnogórskiej bomby ekologicznej.