Trudna sytuacja szpitala w Świętochłowicach. Władze apelują do premiera
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-12-10
Prezydent Świętochłowic Daniel Beger wystosował do Premiera RP Donalda Tuska apel w sprawie ratowania świętochłowickiego szpitala. Miało to miejsce podczas poniedziałkowej Sesji Nadzwyczajnej Rady Miejskiej.
Kluczowe dla władz miasta jest zwrócenie uwagi na trudną sytuację Zespołu Opieki Zdrowotnej w Świętochłowicach sp. z o.o. Szpital ten, jak wiele innych szpitali powiatowych, znalazł się w tarapatach, oczekując na zapowiadane działania Ministerstwa Zdrowia mające uzdrowić system ochrony zdrowia w Polsce. Apel został jednogłośnie przyjęty przez radnych w głosowaniu.
Trudna sytuacja szpitala w Świętochłowicach. Apelują do premiera
Nad szpitalem, który w ostatnich latach wielokrotnie zmagał się z widmem finansowej i organizacyjnej zapaści, mimo szeregu podjętych działań, znów gromadzą się czarne chmury. Władze podkreślają, że mimo wielu działań (wielomilionowe dokapitalizowanie, wprowadzony i restrykcyjnie egzekwowany program naprawczy opracowany przez ekspertów zewnętrznych, miejski samorząd oraz zarząd i pracowników szpitala, środki zewnętrzne pozyskane na sprzęt medyczny i remonty, współpraca z Akademią Śląską w zakresie kształcenia przyszłych medyków, utworzenie oddziału klinicznego, uzyskana akredytacja Ministerstwa Zdrowia, czy wreszcie stworzenie jednej z najlepszych w kraju porodówek) szpitalowi grozi zapaść w związku z niedomaganiem systemu ochrony zdrowia. Sąd Rejonowy Katowice-Wschód w Katowicach z dniem 9 grudnia 2024 r. otworzył postępowanie restrukturyzacyjne dla ZOZ w Świętochłowicach sp. z o.o. Nad działalnością pieczę sprawować będzie teraz zarządca wyznaczony przez Sąd. Pozwala to jednak na dalsze niezachwiane prowadzenie placówki.
Prezydent Świętochłowic apeluje do premiera
Apel prezydenta miasta do Premiera Rządu RP to wołanie o pomoc. Czytamy w nim m.in. "Mimo wielu poczynionych starań w zakresie zapewnienia ciągłości opieki medycznej dla mieszkańców Świętochłowic i okolic, stoimy dziś u progu sytuacji, w której bez wsparcia rządowego będziemy zmuszeni ograniczyć świadczenie usług medycznych".
– Zrobiliśmy, robimy i będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić świętochłowiczanom możliwość leczenia we własnym mieście. Dotyczy to szczególnie tych, dla których bliska lokalizacja szpitala ma szczególne znaczenie i determinuje skuteczność udzielanej pomocy: przyszłych rodziców oraz seniorów – podkreśla Daniel Beger, prezydent Świętochłowic.
Zaznacza przy tym, że szpital nie jest w stanie dłużej sprostać niezależnym od placówki oraz władz miasta, stale rosnącym kosztom funkcjonowania, związanym m.in. z rosnącymi płacami medyków, czy problemom dotyczącym braku specjalistów.
– Miasto nie jest w stanie pokrywać powstających niezależnie od nas i naszych starań strat, generowanych przez ZOZ. Tym bardziej, w obliczu zredukowania tzw. "rządowej kroplówki", która w tamtym roku wynosiła 30 mln. zł, a w obecnym tylko 9,2 mln. Różnica i brak tych ponad 20 mln zł uniemożliwia pokrywanie braku w budżecie szpitala – dodaje.
Podobnie jak inne samorządy i szpitale powiatowe, świętochłowicki ZOZ od lat czeka na reformę systemu ochrony zdrowia. Miasto nie zamierza być bierne wobec obecnej sytuacji i podejmuje – przekazuje samorząd – działania na rzecz znalezienia wspólnego rozwiązania. Jednym z nich było zainicjowanie w 2022 r. wielostronnych rozmów w ramach świętochłowickich dwóch konferencji dla menedżerów i ekspertów ochrony zdrowia oraz samorządowców.
Uczestnicy obu wydarzeń dokonali jasnej diagnozy sytuacji i zaproponowali rozwiązania polegające na koniecznej zmianie modelu udzielania i finansowania świadczeń zdrowotnych, by uniknąć dramatów wielu placówek i pacjentów.
– Niestety, póki co, nadal nie wprowadzono obiecanych zmian, ale dodatkowo ograniczono finansowanie samorządów, które jednocześnie muszą sprostać galopującym kosztom działalności szpitali, nie mówiąc o innych obszarach, jak edukacja. Tym samym planowanie i realizacja budżetu przypomina przelewanie z pustego w próżne, a każdy z nas jest nie tyle menadżerem, co zakładnikiem patologicznego systemu. Co ważne dotyczy to wszystkich, bez względu na barwy czy poglądy polityczne, dlatego apelujemy o zjednoczenie i wspólną odpowiedzialność za ten ważny obszar – podkreśla Beger.
Władze wielu miast i zarządów szpitali stoją u progu niezwykle trudnych decyzji o podłożu ekonomicznym i kadrowym. Pokłosiem narastających problemów w Świętochłowicach może być m.in. restrukturyzacja ZOZ. Działania zmierzające do przedstawiania trudnej sytuacji i zaangażowania w nią władz krajowych to kolejna próba mająca na celu zapewnienie opieki medycznej mieszkańcom miast. Czy i jakiej odpowiedzi doczeka się ze strony rządowej włodarz Świętochłowic – póki co nie wiadomo.