Wioleta z Piekar Śląskich walczy z glejakiem. Możesz pomóc w walce

Autor: w dniu 2024-11-28

Wiadomość o chorobie nowotworowej Wiolety z Piekar Śląskich spadła na rodzinę jak grom z jasnego nieba. Kobieta we wrześniu 2024 roku trafiła na SOR. Dolegał jej silny ból głowy. Prawda była ciosem – guz mózgu. W takich sytuacjach liczy się szybkie działanie.

Rozpoczęły się poszukiwania specjalistów, którzy podjęliby się operacji. Rodzina 8 października trafia do szpitala wojskowego w Bydgoszczy z nadzieją, że guza uda się choć częściowo usunąć. Niestety lekarze nie decydują się na wycięcie i wykonana zostaje tylko biopsja.

"Po biopsji lekarz potwierdza diagnozę – glejak wielopostaciowy. Mimo wszystko z nadzieją czekamy na wyniki histopatologiczne pobranego wycinka. Po około 2 tygodniach oczekiwania dostajemy wyniki – glejak o wysokim stopniu złośliwości. Niestety, pobrane próbki nie pozwalają na wykonanie badań molekularnych" – czytamy w opisie zbiórki zamieszczonej w serwisie siepomaga.pl

Przypadek Wiolety był konsultowany z wysokiej klasy specjalistami z zakresu neurochirurgii w kraju. Prawda jest nieubłagana i bolesna – guz jest nieoperacyjny.

"Pozostaje nam standardowe leczenie onkologiczne – radio oraz chemioterapia. Niestety te metody leczenia nie pozostawiają złudzeń – standardowym protokołem nie da się wygrać walki z glejakiem" – napisano w opisie zbiórki.

W internecie, za pośrednictwem serwisu siepomaga.pl, założono zbiórkę. Można ją wesprzeć:

Do akcji włączyła się, niezawodna w takich sytuacjach, grupa SPI – Społeczna Piekarska Inicjatywa. W mediach społecznościowych założona została grupa, gdzie wystawiane są aukcje na rzecz gromadzenia środków na rzecz Wiolety. Znajduje się TUTAJ. Na ten moment licytować można zestaw przypraw, podkowę czy… pierogi!