Wjechał lawetą w sklep. Nic nie pamięta
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-07-16
Czy można wjechać lawetą w witrynę sklepową i nic z tego incydentu nie pamiętać? Otóż tak. Tak przynajmniej przekonywał mężczyzna, którego zatrzymali policjanci. To, co zrobił, uchwyciły kamery monitoringu.
Świadkowie widzieli, jak zamaskowany mężczyzna siedzący za kierownicą lawety niszczy przy jej pomocy witrynę sklepu rowerowego, po czym zabiera ze środka asortyment. Wyrządził jednak szereg strat, które zostały już wycenione.
Wjechał lawetą w sklep, potem go okradł
W ubiegłym tygodniu policjanci z Jaworzna otrzymali zgłoszenie. Świadkowie informowali o zamaskowanym mężczyźnie, który wjechał lawetą w witrynę i ścianę sklepu rowerowego przy ul. Towarowej w Jaworznie, po czym ukradł stamtąd towar. Okazało się zresztą, że zrobił coś jeszcze. W ciągu kilku godzin mundurowi zostali też powiadomieni o kilku innych zdarzeniach w nocy z 7 na 8 lipca. Były to włamania do firm budowlanych, kradzieży elektronarzędzi i uszkodzenia 10 pojazdów.
Policjanci na miejscu tych wszystkich zgłoszonych przestępstw zrobili wszystko, co niezbędne, by szybko trafić na trop sprawcy. Kiedy przeczesywali teren, w pierwszej kolejności odzyskali skradzione rowery. Sprawca ukrył je w lesie pod krzakami. Policjanci ustalili także trasę przejazdu lawety, dzięki czemu odnaleźli część skradzionych elektronarzędzi oraz miejsce porzucenia skradzionego pojazdu. Po kilkunastu godzinach od zdarzenia 50-letni mężczyzna został zatrzymany.
Mężczyzna złapany
Jak ustalili policjanci, w dniu 7 lipca br. mężczyzna najpierw udał się do jednej z firm, w której pracował, po czym ukradł lawetę. Potem wybrał się do kolejnego przedsiębiorstwa, gdzie włamał się i okradł biuro, uszkadzając przy tym 10 zaparkowanych tam pojazdów.
Skradzioną lawetą udał się też na ul. Towarową w Jaworznie, gdzie wjechał w witrynę sklepu rowerowego, uszkadzając przy tym ścianę budynku. Jego łupem padły tam 4 rowery. Wszystko, co zrobił mężczyzna, doprowadziło do powstania strat na łączną kwotę ponad 250 tysięcy złotych.
Jak tłumaczył swoje zachowanie?
Zatrzymany mężczyzna przyznał, że tego dnia, gdy dokonał tych wszystkich zniszczeń, pokłócił się z żoną. Potem… zażył narkotyki, popił je alkoholem i nie pamięta co się później działo. Czy faktycznie tak było? Niekoniecznie. Śledczy ustalili, że mężczyzna przygotował się do tego wszystkiego, co zrobił, a świadczą o tym zgromadzone materiały dowodowe. Dodatkowo odnaleźli także porzucone przez niego na stacji paliw ubrania, w których dokonał przestępstw oraz bagaże.
50-latek usłyszał łącznie 14 zarzutów dotyczących m. in. kradzieży, kradzieży z włamaniem, uszkodzenia mienia na szkodę różnych firm i osób powodując straty na ponad 250 tysięcy złotych. Jaworznicki sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy. Za te czyny mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.