Wybuch w Szopienicach. Sprawą zajmuje się prokuratura

Wybuch, do którego doszło 27 stycznia na ulicy Bednorza w Katowicach, skutkował śmiercią dwóch osób. Obecnie sprawą zajmuje się prokuratura. Jednym z wątków jest hipoteza dotycząca rozszerzonego morderstwa. 

Prokuratura bada wątek rozszerzonego samobójstwa jako jeden z kilku, dotyczących piątkowej eksplozji budynku parafii ewangelicko-augsburskiej w katowickich Szopienicach. Na taką możliwość wskazuje list, który dotarł do jednej z komercyjnych stacji telewizyjnych.

Wybuch w Szopienicach. Odnaleziono list

Pod treścią odnalezionego listu widnieją podpisy kobiet, które zginęły pod gruzami oraz mężczyzny, który leży w szpitalu. To, co napisano, wskazuje na desperację tych osób, związaną ze złymi warunkami bytowymi i ciężką chorobą. Prokuratura skończyła oględziny na gruzowisku. Wiodącą hipotezą jest wybuch gazu.

-Podejmujemy takie działania, które zmierzają do wyjaśnienia przyczyn tej katastrofy. Trwają przesłuchania świadków, prokurator planuje jeszcze do wykonania inne czynności. Koniecznym jest zabezpieczenie dokumentacji budowlanej – mówi Marta Zawada-Dybek z prokuratury okręgowej w Katowicach.

Na dziś zaplanowana jest sekcja zwłok dwóch kobiet w wieku 69 i 41 lat, które zginęły na skutek wybuchu. W wyniku eksplozji runęły ściany frontowa i boczne oraz dach. Z gruzowiska ewakuowano 7 osób, cztery są w szpitalu.

Fot. KM PSP w Katowicach