Wypadek motocyklisty na S1. Mężczyzny nie zdołano uratować
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2025-06-18
Niespokojnie na śląskich drogach. Zdarzeń w ostatnim czasie, również tych tragicznych w skutkach, było zdecydowanie za dużo. Wczorajszego wieczoru zginął motocyklista.
Niespokojny był wtorkowy wieczór na śląskich drogach. Jadący autostradą A1 pojazd osobowy stanął nagle w płomieniach. Do tego zdarzenia doszło w Woźnikach na pasie w kierunku Łodzi. Było niepokojąco – całe szczęście kierowca samochodu zachował zimną krew, wyciągnął ręczną gaśnicę i ugasił pożar. Fragment autostrady A1 w tym miejscu był wieczorem przyblokowany. Kolejny, tym razem duży pojazd ciężarowy z naczepą, zapalił się na drodze krajowej numer 91. To już odcinek za Podwarpiem, pas w kierunku Częstochowy i miejscowość Siewierz. Tu także doszło do samozapłonu pojazdu – sprawa jednak była dużo bardziej poważna, wezwano służby, by ugasiły pożogę. Ruch był tu przez dwie godziny puszczony tylko jednym pasem.
Tragiczny w skutkach wypadek miał miejsce na drodze ekspresowej S1. Na 32 kilometrze tej trasy, w kierunku Węgierskiej Górki, doszło do zderzenia samochodu osobowego i motocykla. Kierowca jednośladu zginął. Droga w tym miejscu była całkowicie zablokowana. Zostały wyznaczone objazdy przez DK1. Jakie były okoliczności tego, co zaszło na drodze? Wiele wskazuje na to, że 50-letni kierowca osobowego Volvo jechał w kierunku Węgierskiej Górki. Najprawdopodobniej chciał zacząć wyprzedzać inny pojazd i zajechał wówczas drogę 48-letniemu motocykliście z Krakowa, który też wówczas wyprzedzał. Nie było możliwości uniknięcia kontaktu pojazdów. 48-latek spadł z jednośladu i uderzył – podaje portal zywiec.naszemiasto.pl – w bariery energochłonne.
Drogę odblokowano o 18.35.