Zakładali maski i kradli samochody. W dziupli BMW za pół miliona złotych
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-08-09
Śledczy z Katowic, Krakowa i Rzeszowa działali wspólnie, by rozpracować szajkę złodziejów samochodów. Weszli do "dziupli", gdzie na gorącym uczynku zatrzymano czterech mężczyzn, którzy byli w trakcie demontażu skradzionego BMW wartego pół miliona złotych.
Policjanci z Zespołu do Walki z Przestępczością Samochodową Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach wpadli na trop osób, które stworzyły na terenie województwa małopolskiego grupę przestępczą, której członkowie kradli luksusowe samochody. Wiadomo, że podejrzani działali w Małopolsce i innych regionach kraju.
BMW za pół miliona złotych w dziupli samochodowej
Gdy w minioną sobotę policjanci z Rzeszowa otrzymali zgłoszenie o kradzieży samochodu marki BMW M3, który zniknął z parkingu podziemnego przy ulicy Paderewskiego w Rzeszowie, rozpoczęli niezbędne działania. Wykonali oględziny, zabezpieczyli ślady oraz docierali do zapisów monitoringu, by zebrać jak najwięcej danych. Skontaktowali się przy tym ze śląskimi kryminalnymi, którzy mieli własne dane dotyczące grupy przestępczej i właśnie dzięki temu zdołano bardzo szybko namierzyć "dziuplę" samochodową znajdującą się na terenie Małopolski. Zatrzymano czterech mężczyzn w wieku od 32 do 40 lat. Sprawcy wpadli na "gorącym uczynku" demontażu skradzionego dzień wcześniej w Rzeszowie BMW, wartego pół miliona złotych.
Zakładali maski i szli "na robotę"
W trakcie sobotniej akcji policjanci znaleźli silikonowe maski, które złodzieje zakładali w trakcie kradzieży. Oprócz tego w "dziupli" odkryli kilka aktywnych zagłuszarek sygnału GPS, urządzenia do przechwytywania sygnału kluczyków samochodowych i do wykrywania lokalizatorów GPS oraz inny specjalistyczny sprzęt elektroniczny, stworzony do awaryjnego uruchamiania pojazdów. Oprócz tego, w trakcie przeszukania śledczy zabezpieczyli części samochodowe z różnych rozebranych pojazdów, tablice rejestracyjne oraz gotówkę w różnych walutach.
Podejrzani mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zatrzymanym 40 i 32-latkowi zarzutów paserstwa mienia o znacznej wartości, a kolejnym dwóm – 39 i 35-latkowi zarzutów kradzieży pojazdu. Na wniosek Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszowa, decyzją Sądu Rejonowego w Rzeszowie, wszyscy zostali aresztowani na trzy miesiące.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Policjanci nadal pracują nad wyjaśnieniem wszystkich okoliczności tego przestępczego procederu.