Zapadł wyrok w sprawie Łukasza T.
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-09-27
Poznaliśmy wyrok w sprawie Łukasza T., który prowadząc autobus miejski, przejechał kobietę, której życia nie zdołano uratować.
Wczorajsza rozprawa nie przyniosła ostatecznych rozstrzygnięć. Mowy końcowe wygłosili zarówno przedstawiciele obrony, jak i sam oskarżony, wskazując, że podczas wypadku doszło do nieszczęśliwego wypadku. Podkreślano, że Łukasz T. przez dwa lata od zdarzeń wielokrotnie wyrażał skruchę i żal za to, co się stało.
-Wszyscy znaleźliśmy się w nieodpowiednim miejscu, nieodpowiednim czasie, ale to nie znaczy, że to zdarzenie we mnie nie tkwi. Cały czas to przeżywam, tylko nauczyłem się radzić sobie z tym zdarzeniem. Jest mi cały czas smutno i wstyd, że jestem w takim miejscu, w jakim jestem. Rodzina pokrzywdzonej, moja rodzina, znajomi muszą to razem ze mną przeżywać – mówił wczoraj przed sądem oskarżony.
Obrona wskazuje, że całe zajście – bójka na ulicy, krzyki, wczesna pora – sprawiły, że kierowca autobusu spanikował. Mężczyzna od początku procesu zaznacza, że jest mu żal i gotowy jest poddać się karze – dodatkowo wyraził chęć pomocy materialnej rodzinie zmarłej kobiety.
Dzisiejszej rozprawie przysłuchiwał się reporter Radia Piekary Adam Złotorowicz.
Sędzia Justyna Magner-Szweda nie dała wiary zapewnieniom obrony, że oskarżony bał się o swoje życie – na Sokolskiej trwała wtedy bójka – i celowo uderzył w znajdujących się na ulicy ludzi.
Zapadł wyrok – łącznie 16 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów na okres 15 lat, dodatkowo zasądzono świadczenie pieniężne w wysokości 10 tysięcy złotych dla pokrzywdzonych.
Dodatkowo zasądzono też nawiązkę dla pokrzywdzonego w wysokości 80 tysięcy złotych, dla dwójki dzieci po 70 tysięcy złotych. Oskarżony nadal nie przyznaje się, mimo wyroku, do winy.
W obliczu ogłoszonego wyroku warto dodać, że prokurator żądał dla Łukasza T. 25 lat więzienia, a obrona wnioskowała o uniewinnienie.