Nici z Ibizy. Przebadano ją alkomatem
Mieszkanka Pszczyny za nic miała polecenia wydawane przez załogę samolotu. Czemu? Otóż wyraźnie też dało się wyczuć od niej woń alkoholu. Po przybyciu na pokład samolotu funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych 34-latka uspokoiła się nieco i zaczęła robić to, o co prosili funkcjonariusze.
Została przeprowadzona do pomieszczeń służbowych SG, gdzie przebadano ją alkomatem. Na wyświetlaczu urządzenia pojawił się wynik ponad 2,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Pasażerka odebrana przez ojca
O godzinie 23:30 po nietrzeźwą córkę przyjechał ojciec. Pisemnie zobowiązał się do odwiezienia jej do miejsca zamieszkania.
"W związku z naruszeniem przepisu art. 210 ust. 1 pkt 9 Ustawy Prawo Lotnicze, pasażerce wystawiono wezwanie do osobistego stawiennictwa w siedzibie PSG w Katowicach-Pyrzowicach na dzień 23.08.2023 r., w celu nałożenia na nią kary grzywny" – czytamy w oficjalnym komunikacie Straży Granicznej
Dodatkowo, jak informuje SG, opisywana sytuacja spowodowała 20-minutowe opóźnienie odlotu samolotu.
Straż Graniczna przypomina, że w takich sytuacjach jak opisana, gdy z powodu niewłaściwego zachowania się pasażerów nastąpi opóźnienie lotu, osobom tym ze strony linii lotniczych grożą dodatkowo sankcje cywilne związane z żądaniem odszkodowania za wynikłe opóźnienia, a także z kosztami akcji podejmowanych przez służby. Osoby znajdujące się pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających stwarzają niebezpieczeństwo dla pozostałych podróżnych. Dlatego praktycznie każda linia lotnicza ma w swoim regulaminie zapis, zgodnie z którym może odmówić przewozu nietrzeźwemu pasażerowi. Załoga, gdy poczuje od podróżnego woń alkoholu, ma prawo odmówić mu wejścia na pokład.