Traktorem w samochody i do domu. Niebezpiecznie w powiecie tarnogórskim [WIDEO]
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-03-07
Traktor z podpiętymi do niego bronami uderzył w zaparkowane samochody. Potem, jakby nigdy nic, kierowca odjechał z miejsca zdarzenia, ale wszystko zostało nagrane, więc namierzenie nieodpowiedzialnego kierowcy nie było trudne.
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który jadąc ciągnikiem rolniczym z bronami, doprowadził do zderzenia z zaparkowanymi samochodami, za którymi stała kobieta. Z miejsca, gdzie omal nie doszło do tragedii, kierujący odjechał wraz ze swoim synem prosto do domu. Gdy pojechali po niego stróże prawa, okazało się, że prowadził pojazd pod wpływem alkoholu.
Traktorem uderzył w zaparkowane samochody
Do zdarzenia doszło wczoraj po godzinie 19.00 w Wojsce na ulicy Powstańców Śląskich. O kolizji, która mogła mieć tragiczne skutki, zawiadomiła policjantów kobieta zadzwoniła na numer alarmowy, opowiedziała, że stojąc na parkingu przy swoim pojeździe, była świadkiem tego, jak rozpędzony ciągnik rolniczy wjeżdża w zaparkowane przy drodze samochody.
Na miejscu zjawili się policjanci z Tworoga i wydziału ruchu drogowego tarnogórskiej komendy, którzy ustalili, kto stoi za niebezpiecznym manewrem. Oprócz informacji przekazanej przez zgłaszającą, pomocny okazał się zapis z kamer monitoringu w pobliżu miejsca zdarzenia, dzięki czemu policjanci szybko namierzyli nieodpowiedzialnego kierowcę.
Nieodpowiedzialny kierowca namierzony w domu
Człowiekiem siedzącym za kierownicą ciągnika rolniczego okazał się 37-letni mieszkaniec Wojski, który podróżował traktorem ze swoim 13-letnim synem. Badanie alkomatem nie pozostawiło policjantom złudzeń, bowiem w jego organizmie były ponad 3 promile alkoholu. To jednak nie koniec problemów mężczyzny. Gdy stróże prawa sprawdzili jego dane personalne w policyjnych bazach danych, okazało się, że ma on aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Tarnogórski sąd w ubiegłym roku zastosował wobec niego ten środek karny, bo już wcześniej kierował traktorem pod wpływem alkoholu.
Teraz sprawą nieodpowiedzialnego kierującego, który niemal doprowadził do tragedii na drodze, zajmie się prokurator i sąd. Zgodnie z kodeksem karnym za jazdę w stanie nietrzeźwości grozić mu może wysoka grzywna i kara więzienia nawet do 3 lat, natomiast w przypadku złamania sądowego zakazu, kara ta jest wyższa, bo wynosi do 5 lat więzienia.