John omotał mieszkankę Katowic. To kosztowna znajomość

Autor: w dniu 2024-11-19

Policja wielokrotnie dotąd apelowała o ostrożność w wielu różnych sytuacjach. Wygląda na to, że tego rodzaju wiadomości jest wciąż za mało. Ofiarą oszusta padła mieszkanka Katowic.

Oszustwo na ,,amerykańskiego żołnierza" polega na tym, że oszust wyszukuje w internecie samotne osoby i nawiązuje z nimi kontakt, próbując zyskać ich zaufanie. Następnie posługując się fałszywymi zdjęciami z internetu, przedstawia się jako przedstawiciel armii, który aktualnie jest poza granicami swojego kraju. Oszust regularnie kontaktuje się ze swoją ofiarą, zyskując jej zaufanie, choć historie przez niego opowiadane są fałszywe. Co dzieje się później? Historia zawsze jest taka sama. Następnie prosi o pomoc finansową, a gdy ofiara ulegnie i prześle mu pieniądze, znika bez śladu.

Mieszkanka Katowic padła ofiarą oszusta

58-latka z Katowic poznała w internecie mężczyznę, który podawał się za amerykańskiego żołnierza, który przebywa na Ukrainie. Rozmawiała z nim przez miesiąc. John Alexander, bo tak przedstawiał się oszust, w pewnym momencie poprosił o pomoc finansową i przesłanie kodów do platformy z grami.

58-latka została zmanipulowana i przesłała oszustowi kody o wartości 2000 złotych. ,,Amerykański żołnierz" nie poprzestał tylko na tej prośbie i nadal prowadził rozmowy z kobietą, ale jego prośby były coraz śmielsze. Raz poprosił o przelew w wysokości 10 000 złotych. Kobieta uległa i zleciła transakcję na rachunek bankowy na Litwie. Zlecenie wzbudziło podejrzenia u pracowników banku, którzy zablokowali przelew i wytłumaczyli kobiecie, że padła ofiarą oszustwa. 

Wielokrotnie dotąd mówiono o tym, że sprawcy podobnych oszustw bywają nieuchwytni, jednak w tym przypadku jest inaczej. Policja zajmuje się ustaleniem tożsamości sprawcy. Za oszustwo grozi kara do 8 lat więzienia.

Policja apeluje o ostrożność podczas zawierania internetowych znajomości oraz przypomina o tym, żeby nie przekazywać wirtualnym znajomym naszych danych personalnych, miejsca zamieszkania, numerów kont itp. Pod żadnym pozorem nie wykonujmy na prośbę internetowych rozmówców przelewów, nie przesyłajmy im pieniędzy. Pamiętajmy, że do końca nigdy nie wiemy, kto znajduje się po drugiej stronie monitora.