Bryła lodu spadła na wózek z dzieckiem. Jest akt oskarżenia w tej sprawie
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-11-24
Do groźnego w skutkach wypadku z udziałem umieszczonego w wózku kilkunastomiesięcznego wówczas dziecka doszło w grudniu 2022 roku. Dziecko trafiło do szpitala, a dziś wiadomo, że na ławie oskarżonych zasiądą dwaj pracownicy Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Częstochowie.
-Na mężczyznę spadła bryła lodu – informowała wówczas częstochowska policja.
34-latek został uderzony lodem w głowę. Trafił do szpitala na badania. Dziecko, jak informowano początkowo, nie odniosło żadnych obrażeń. Tak mówiły pierwsze doniesienia, jednak później stało się jasne, że poszkodowane 13-miesięczne dziecko poważnie zranione spadającym z dachu zmrożonym materiałem trafiło, jak informował portal klobucka.pl, do jednego ze szpitali w Łodzi z pękniętym sklepieniem podstawy czaszki.
Na ojca z kilkunastomiesięcznym dzieckiem spadła bryła lodu!
Pracownicy zakładu gospodarki mieszkaniowej dopiero po zdarzeniu zlecili firmie zewnętrznej uporządkowanie dachu, na którym zalegał zmrożony materiał.
– Na podstawie opinii biegłego lekarza stwierdzono, że uderzenie przez bryły lodu spowodowało u pokrzywdzonych stłuczenia i krwiaki głowy, a u dziecka także złamanie kości ciemieniowej – informuje prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Zgodnie z opinią biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy – jak informuje Dziennik Zachodni – przyczyną zdarzenia było zaniechanie obowiązków pracowniczych przez przedstawicieli zakładu gospodarki mieszkaniowej, do zadań których należało utrzymanie budynku we właściwym stanie sanitarno-porządkowym.
– W postępowaniu dwóm pracownikom zakładu gospodarki mieszkaniowej przedstawiono zarzut nieumyślnego narażenia pokrzywdzonych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i nieumyślnego spowodowania u nich obrażeń ciała. Przesłuchani przez prokuratora nie przyznali się do zarzucanych im przestępstw i odmówili złożenia wyjaśnień. Oskarżeni nie byli w przeszłości karani – dodaje prokurator Tomasz Ozimek.
Zarzucane oskarżonym przestępstwa są zagrożone karą pozbawienia wolności do 1 roku.