Bytom: Awanturowała się. Nie uniknęła konsekwencji
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2025-02-12
Ta interwencja w jednym z mieszkań na terenie Bytomia nie zakończyła się dobrze dla młodej kobiety, która nie trzymała nerwów na wodzy. Za to, co zrobiła, będzie odpowiadać przed sądem.
Funkcjonariusz publiczny podczas wykonywania swoich obowiązków służbowych – przypominają mundurowi – jest objęty specjalną ochroną. Ten, kto znieważa lub narusza nietykalność cielesną policjantów, musi liczyć się – zaznaczają policjanci – z konsekwencjami prawnymi. Przekonała się o tym 23-letnia mieszkanka Bytomia.
Awanturowała się i ma spore problemy
Policjanci często wchodzą w środek konfliktu i napotykają różne problemy, gdy egzekwują przepisy prawne od osób, które są dalekie od ich respektowania. Wczorajsza wizyta Policji "nie przypadła do gustu" 23-letniej awanturującej się kobiecie. Podczas interwencji domowej, do której zostali wezwani stróże prawa z katowickiego oddziału prewencji, 23-latka nie szczędziła wobec mundurowych obraźliwych, wulgarnych słów. Odwagi w zachowaniu dodał jej stan, w jakim się znajdowała. Była nietrzeźwa. Została przewieziona do izby wytrzeźwień. Za swoje zachowanie odpowie teraz przed sądem.
Znieważenie funkcjonariusza publicznego – zaznacza Komenda Miejska Policji w Bytomiu – którym jest nie tylko funkcjonariusz Policji, jest przestępstwem zagrożonym karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Naruszenie jego cielesnej nietykalności podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3. Natomiast czynna napaść może skończyć się nawet pozbawieniem wolności do lat 10.