Chętnych do odejścia z bielskiej fabryki FCA więcej niż zakładano
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-04-21
Silniki spalinowe są mniej potrzebne niż kiedyś, dlatego mniej potrzeba osób, które będą je produkować. Stąd decyzja o konieczności zwolnienia 300 osób z bielskiej fabryki FCA. Okazuje się, że chętnych do dobrowolnych odejść jest więcej niż zakładano.
Chętnych do odejścia z pracy więcej niż zamierzał zwolnić pracodawca. Ponad pół tysiąca osób wyraziło chęć udziału w programie dobrowolnych odejść z bielskiej fabryki FCA. To konsekwencja ogłoszenia przez firmę już w lutym, grupowych zwolnień:
-Około 530 osób zgłosiło się do odpraw – do różnego rodzaju programów. Pracodawca będzie musiał wybrać, komu wyrazi zgodę, bo generalnie umówiliśmy się w tym tygodniu, że do 28 kwietnia każdy pracownik, któremu wyrażono zgodę na odejście, z nim zostanie uzgodniony termin odejścia. Część pracowników odejdzie w maju, jakaś grupa – największa grupa – na koniec czerwca, a pozostali do końca roku – mówi Marcinowi Hirnykowi Wanda Stróżyk, przewodnicząca Solidarności w grupie FCA.
Dodaje, że tak duża liczba osób, które chcą odejść nie jest dla niej zaskoczeniem.
-Nie zaskakuje mnie, bo pracownicy są psychicznie zmęczeni całą tą sytuacją. Szukają pracy, chcą odejść, mają dosyć. To coś, co trwa dość długo i było przygnębiające dla pracowników. Przede wszystkim organizacyjne przemiany. To niesamowite, co stało się po połączeniu FCA z PSA – dodaje Stróżyk.
Przypomnijmy, że 20 lutego zarząd FCA Powertrain Poland w Bielsku-Białej zakomunikował centralom związkowym, że nastąpił spadek zamówień na silniki, czego konsekwencją jest konieczność zakończenia przez firmę produkcji niektórych modeli silników. Zapowiedziano wtedy zwolnienia 300 pracowników. W bielskim zakładzie pracuje ponad 800 osób.