Dominika walczy z rakiem. Można ją wesprzeć w powrocie do zdrowia
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-06-28
Dominika Gucwa walczy z nowotworem. Jedna z założonych zrzutek, wsparta między innymi przez członków grupy SPI – Społeczna Piekarska Inicjatywa, zakończyła się sukcesem, ale to nie koniec mierzenia się w groźnym wrogiem, którym jest choroba nowotworowa.
Dominika jest mieszkanką Piekar Śląskich, ma 42 lata i opiekuje się 15-letnią córkę. Jak sama podkreśla, wielokrotnie udzielała się charytatywnie i nieobcy jej wolontariat na rzecz ludzi i zwierząt.
"Sama mam 3 adoptowane koty i obok cierpienia bezdomnych zwierząt nie potrafię przejść obojętnie. Nigdy nikomu nie odmówiłam pomocy a teraz tej pomocy sama potrzebuje" – opisuje samą siebie pani Dominika
Na raka jajnika zachorowała w 2019 roku. Trafiła wówczas do katowickiego szpitala, gdzie przeszła operację, po której trafiła na OIOM, gdzie spędziła dwa tygodnie:
"W 2019 roku zachorowałam na raka jajnika 4 stadium. Trafiłam do szpitala w Katowicach gdzie przeszłam 8 godzinną, ciężką operacje, po której spędziłam prawej 2 tygodnie na OIOMIE. Usunięto chore jajniki wraz z licznymi przerzutami. Wyłoniono również stomie na jelicie grubym, rak rozprzestrzenił się praktycznie w całej jamie brzusznej" – czytamy w historii pani Dominiki.
Po krótkiej rekonwalescencji kobieta skierowana została na leczenie chemioterapią, gdzie podano początkowo 18 cykli chemioterapii. W 2020 roku nastąpił powrót choroby. Podano wówczas 6 cykli, co powstrzymało nawrót choroby. Pozwoliły normalnie żyć, pomagać innym, ale w 2022 roku choroba wróciła ze zdwojoną siłą i objawiła się wodobrzuszem, na przeprowadzenie leczenia onkologicznego zdecydowano się w Bytomiu.
"Lekarze stwierdzili, że leczenie raczej nie zatrzyma rozwoju choroby a będzie tylko przedłużeniem życia. Niestety okropne wyniszczenie organizmu spowodowane narastającym wodobrzuszem dyskwalifikowało mnie z możliwości podania chemioterapii" – czytamy w opisie zrzutki
Lekarz stwierdził, że przyjęcie chemioterapii jest możliwe, ale ryzykowne. Proponował też, by spisać testament, przyjąć ostatnie namaszczenie i pożegnać się z bliskimi.
"Na szczęście podaż chemii powiodła się, oczywiście nie zmieniło to stanu rzeczy, choroba jest nadal bardzo zaawansowana, ale jest szansa, że inne nierefundowane metody leczenia mogą jeszcze jakoś pomóc. Tym bardziej, że w czerwcu trafiłam na stół operacyjny do szpitala w Piekarach Śląskich z niedrożnością jelit. Lekarze podczas nocnej i nagłej operacji usunęli 16 litrów płynu z brzucha. Na chwilę obecną jestem pod opieką lekarza hospicjum. Mam stwierdzoną 100% zależność od osób 3 i całkowitą niezdolność do samodzielnej egzystencji" – opisuje pani Dominika w opisie założonej przez siebie zbiórki
Dodaje, że korzysta z żywienia pozajelitowego, co oznacza, że nie przyjmuje żadnych pokarmów, a dieta ma zaledwie 850 kcal. Pierwszy, wyznaczony cel, czyli zgromadzenie 50 tysięcy złotych zdołano osiągnąć po ogromnej mobilizacji internautów, w tym skupionym wokół grupy SPI – Społeczna Piekarska Inicjatywa, o czym poinformował w sieci społecznik i przedsiębiorca Radosław Palacz:
Cel został osiągnięty, ale środki jeszcze napływają.
"W tej chwili Dominika ogarnia transport do Łodzi, który będzie kosztował 3 tys zł, do tego wyda na najpotrzebniejsze środki medyczne Ok 1tys złotych. Dajmy dziewczynie wsparcie, pokażmy, napiszmy jej, że wierzymy w jej uczciwość i przede wszystkim w to, że wyzdrowieje" – apeluje Radosław Palacz
"Za każde udzielone wsparcie będę niezmiernie wdzięczna. Ja wiem, że osób potrzebujących jest mnóstwo ale liczę, że pochylisz się nad moją zbiórką. Dalej chce się cieszyć życiem i spędzać czas z moją córką, bawić się z kotami i pomagać z całego serca innym" – pisze, kończąc opis swojej zbiórki, pani Dominika
Pieniądze z trwającej obecnie zrzutki, której celem jest zgromadzenie kwoty 10 tysięcy złotych, zostaną przeznaczone na bieżące potrzeby i środki medyczne:
Chętni mogą też zapoznać się z działaniami podejmowanymi w grupie Licytacje dla Dominiki Gucwy.