Guzik, klucz, a nawet bateria! Co trafia do ust małych dzieci?

Autor: w dniu 2023-04-13

Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka im. Jana Pawła II udostępnia na popularnym portalu społecznościowym zdjęcie przedmiotów połkniętych przez maluchy. Szpital apeluje do rodziców i opiekunów o zwrócenie szczególnej uwagi na to, co dzieci wkładają do ust.

Naturalną cechą dzieci jest ciekawość. Jest ona istotnie potrzebna, by młody człowiek mógł w pełni poznawać otaczający go świat. Nieograniczone zainteresowanie oraz ciekawość dziecka mogą stwarzać pewne zagrożenia, z których rodzice i opiekunowie muszą zdawać sobie sprawę. Lekceważenie zagadnienia może prowadzić do tragedii

 

22 marca bieżącego roku Agata Głyda na swoim instagramowym profilu opublikowała post, w którym opisała swoją traumatyczną sytuację. 3 września 2021 roku jej młodsza córka połknęła zużytą litową baterię guzikową.

"… Tego dnia przygotowywałam dziewczynom muffinki marchewkowe na deser i wyczerpała się bateria w wadze kuchennej."

W dalszej części posta możemy doczytać:

"Nie dopilnowałam tego, by wyciągniętą baterie od razu wyrzucić do specjalnego pojemnika. Już wtedy segregowaliśmy odpady, ale pudełko było daleko. Miałam zrobić to potem. I tak doszło do wypadku…"

Dziewczynka na szczęście nie odniosła większych obrażeń, a z tego wydarzenia pozostała na jej przełyku mała blizna, którą co kilka lat należy kontrolować. Takie przypadki niestety nie zawsze kończą się pozytywnie.

Co trafia do ust małych dzieci? Lekarze podają szczegóły

9 kwietnia 2010 roku malutki chłopiec, odwiedzając z rodzicami sklep w Stargardzie Szczecińskim, na chwilę oddalił się od rodziców i sięgnął po "Kreta" – preparat do udrażniania rur. Produkt był w zasięgu ręki dziecka, ponieważ znajdował się na niskiej półce. Mały pacjent trafił do szpitala z poparzonym przełykiem, żołądkiem i gardłem.

Dr Krzysztof Kowalski określił stan dziecka na ciężki: "W ciągu 19 lat pracy nie spotkałam tak ciężkiego przypadku chemicznego poparzenia u małego pacjenta kret." Dodał również w następnej wypowiedzi "Najbardziej się obawiamy urazu języka. Język służy nie tylko do mówienia, ale też do połykania, do jedzenia. Nie wiadomo, jak będzie z jego ruchomością, jak będzie z odczuwaniem smaków."

Chłopczyk został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, oddychał przy pomocy respiratora i karmiony był pozajelitowo. Rokowania dziecka nie były pozytywne. "Jeśli przeżyje, czeka je długotrwała rehabilitacja i kalectwo."- mówi dr Magdalena Masłowska-Krzysztofik.

Dziecko z natury jest nieprzewidywalne, dlatego należy zawsze zwracać uwagę nie tylko na to, co trzyma w dłoniach, ale również na otoczenie, w jakim przebywa. Wszelkie środki chemiczne powinny być trzymane w odpowiednich opakowaniach i przechowywane w miejscach niedostępnych dla dzieci. Jest to bardzo ważne, by od wczesnych lat dorastania należy uświadamiać je o niebezpieczeństwie, jakie niosą za sobą niektóre przedmioty. Opiekunowie zawsze muszą zwracać szczególną uwagę na to, czym dzieci się bawią, oraz co wkładają do buzi.

Współautorka: Patrycja Pieczka