Kobieta oblana paliwem. Mężczyzna groził, że ją podpali
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-01-17
Chwile grozy przeżyła kobieta, do której na stacji paliw podszedł mężczyzna, który groził, że podpali ją i jej samochód. Chciał gotówki.
Dwaj bracia, obaj skonfliktowani z prawem, odpowiedzą za to, co zrobili. Jeden ukradł samochód, którym przewoził narkotyki, a drugi… chciał podpalić kobietę napotkaną na stacji paliw.
Kobieta została oblana paliwem, ale najpierw… był pościg
Wszystko zaczęło się w minioną sobotę na ulicy Pszczyńskiej w Żorach. Kierujący samochodem marki Chevrolet Spark na czeskich numerach rejestracyjnych na widok patrolu ruchu drogowego zmienił kierunek i ruszył w stronę centrum miasta. Mundurowi dali kierowcy jasny sygnał, żeby zatrzymał pojazd. 22-latek, choć widział "koguty" i słyszał syreny, zaczął uciekać, łamiąc szereg przepisów ruchu drogowego. Finalnie został zatrzymany na ulicy Francuskiej. W samochodzie mundurowi znaleźli narkotyki. Sam kierowca był wprawdzie trzeźwy, ale dopiero badanie krwi stwierdzi, czy nie kierował pod wpływem środków odurzających. Zresztą samochodem podróżował też pasażer, który zbiegł w trakcie pościgu. Niedługo cieszył się wolnością, a dodatkowo okazało się, że to brat uciekiniera.
Chciał podpalić swoją ofiarę
Była niedziela, kiedy krewki 23-latek – brat uciekającego kierowcy – dał się we znaki klientom stacji benzynowej. Zaczepiał ich i bezskutecznie prosił o drobne pieniądze. W pewnym momencie wszedł do samochodu, w którym siedziała kobieta i oblał paliwem jej ubranie i środek auta. Chciał, żeby wyszła. Przez cały czas trzymał w dłoni zapalniczkę, grożąc podpaleniem. Wołanie kobiety o pomoc usłyszał świeżo upieczony policjant, który uczy się w Szkole Policji w Katowicach. Wraz z innym świadkiem wyciągnął mężczyznę z pojazdu, a następnie obaj przekazali go policyjnemu patrolowi, który został wezwany na miejsce.
Bracia na bakier z prawem
Zatrzymani mężczyźni to mieszkańcy powiatu żywieckiego, którzy byli już wcześniej notowani przez Policję. Okazało się, że Chevrolet, którym podróżowali, został skradziony podczas rozboju, którego dopuścili się w grudniu na terenie Czech. Kierujący prócz utraty prawo jazdy odpowie za paserstwo i posiadanie narkotyków, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. 22-latek przyznał się do winy, a prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór.
Starszy z braci odpowie za usiłowanie rozboju, za co grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.