Łapówka to nie wszystko. Poszło jeszcze o kobietę
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2025-02-28
Ten mężczyzna ma niemałe problemy z prawem. Okazało się, że złamał zakaz sądowy. Wyszło na jaw, że dopuścił się jeszcze jednej rzeczy, która nie uszła mu na sucho.
Policjanci z Wojkowic otrzymali zgłoszenie. Dotyczyło 33-latka, który miał zakaz zbliżania się do 32-letniej kobiety. Miał za nic decyzję Sądu Rejonowego w Czeladzi i właśnie dlatego doszło do spotkania z mundurowymi. Kiedy ci dojeżdżali na miejsce zauważyli mężczyznę, który bardzo nie chciał się z nimi spotkać, za to oni przeciwnie.
"Stróże prawa podążyli za znanym im mężczyzną i go zatrzymali. Był on świadomy konsekwencji, jakie niesie za sobą złamanie orzeczenia sądu" – informuje mł. asp. Marcin Szopa z będzińskiej policji.
Łapówka miała mu pomóc. Tak sądził
Kiedy mężczyzna przewożony był na komisariat, postanowił podjąć desperacką próbę uniknięcia odpowiedzialności. Zaproponował policjantom 1600 złotych łapówki. To fatalny pomysł.
"Gdy został poinformowany o tym, że już sama taka propozycja może stanowić przestępstwo, kontynuował korupcyjne propozycje" – informuje Szopa.
Mężczyzna został zatrzymany, a pieniądze, które chciał wręczyć – zabezpieczone. Trafił do policyjnego aresztu. Odpowie nie tylko za niestosowanie się do wyroku sądu, ale także za próbę skorumpowania policjantów.
Teraz o jego losie zadecyduje sąd, a za kratkami może spędzić nawet 8 lat.