Mieli odebrać dziecko z przedszkola. Sprawą zajmie się sąd
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-06-06
Policjanci odwiedzili przedszkole. Było to spowodowane postawą matki. Okazało się, że pozostali członkowie rodziny także nie wykazali się zdrowym rozsądkiem. Teraz sprawą zajmie się sąd.
W tym przypadku odbiór dziecka z przedszkola okazał się bardzo trudnym zadaniem. Okazało się, że nie jest to wcale tak proste, jak można byłoby się spodziewać. Nie bez powodu zatem koniecznością stała się interwencja policji. Dlaczego kilka dorosłych osób nie mogło poradzić sobie z odebraniem podopiecznego?
Mieli odebrać dziecko. Nie byli w stanie
Dyżurny mysłowickiej policji odebrał zgłoszenie o matce, która jest najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu i chce odebrać swoje dziecko z przedszkola. Kobieta została przebadana. Miała w organizmie ponad 3 promile alkoholu, zatem nie mogła opiekować się swoim dzieckiem. Poprosiła o pomoc swoją matkę…
– Po krótkiej chwili w przedszkolu pojawiła się babcia dziecka, od której stróże prawa również wyczuli alkohol. Badanie alkomatem w jej przypadku dało wynik ponad pół promila – mł. asp. Łukasz Paździora z mysłowickiej policji.
To nie ostatnia osoba, która zgłosiła się po dziecko, ponieważ na miejsce dotarł jego ojciec, ale także w tym dniu pił alkohol. Badanie alkomatem wykazało, że ma w organizmie 0,2 promila. Policjanci ustalili, że para poza przedszkolakiem, którego nie jest w stanie odebrać, ma jeszcze trójkę starszych dzieci, które powinny w tym czasie kończyć zajęcia w szkole.
– O zaistniałej sytuacji mundurowi powiadomili sąd rodzinny. Kolejne badanie na zawartość alkoholu w organizmie ojca dzieci wykazało, że już wytrzeźwiał, a po konsultacji z sądem rodzinnym dzieci pozostały pod jego opieką – kwituje Paździora.
O dalszym losie tej rodziny zadecyduje teraz sąd rodzinny.