Zostawili śpiące dziecko w aucie. Chcieli poczuć wolność

Autor: w dniu 2024-02-29

W miniony weekend patrol straży miejskiej prowadził kontrolę w rejonie Katowickiego Parku Leśnego. Wtedy też odebrał od przechodnia zgłoszenie, z którego wynikało, że na parkingu przed wjazdem do parku w zamkniętym aucie znajduje się śpiące dziecko.

Co zobaczyli strażnicy, kiedy pojawili się na miejscu? Otóż na tylnej kanapie samochodu, w foteliku dziecięcym spał ok. 4-letni chłopiec. Auto było zamknięte, a w pobliżu nie było żadnego opiekuna, okna były pozamykane, jednak dziecko oddychało prawidłowo, więc nie zdecydowano się na interwencyjne zbicie szyby.

Śpiące dziecko zostawione w aucie. Chcieli wykorzystać chwilę dla siebie

Na miejsce zdarzenia wezwano patrol policji. Kiedy strażnicy czekali na przyjazd policji, obserwowano dziecko, by mieć pewność, że jego zdrowiu i życiu nie grozi niebezpieczeństwo. Co zdarzyło się później? Otóż po ok. 15 minutach przyjechały na miejsce funkcjonariuszki policji, ale dorośli nadal nie pojawili się na miejscu.

Fot. Straż Miejska w Katowicach

Dopiero po ok. 35 minutach do pojazdu podeszli rodzice chłopca, którzy nie rozumieli całego zamieszania. Jak się tłumaczyli, chcieli wykorzystać wolną chwilę tylko dla siebie. Nie widzieli w swoim postępowaniu nic niewłaściwego.

Dalsze czynności prowadzi policja.