Zostawili śpiące dziecko w aucie. Chcieli poczuć wolność
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-02-29
Co zobaczyli strażnicy, kiedy pojawili się na miejscu? Otóż na tylnej kanapie samochodu, w foteliku dziecięcym spał ok. 4-letni chłopiec. Auto było zamknięte, a w pobliżu nie było żadnego opiekuna, okna były pozamykane, jednak dziecko oddychało prawidłowo, więc nie zdecydowano się na interwencyjne zbicie szyby.
Śpiące dziecko zostawione w aucie. Chcieli wykorzystać chwilę dla siebie
Na miejsce zdarzenia wezwano patrol policji. Kiedy strażnicy czekali na przyjazd policji, obserwowano dziecko, by mieć pewność, że jego zdrowiu i życiu nie grozi niebezpieczeństwo. Co zdarzyło się później? Otóż po ok. 15 minutach przyjechały na miejsce funkcjonariuszki policji, ale dorośli nadal nie pojawili się na miejscu.
Dopiero po ok. 35 minutach do pojazdu podeszli rodzice chłopca, którzy nie rozumieli całego zamieszania. Jak się tłumaczyli, chcieli wykorzystać wolną chwilę tylko dla siebie. Nie widzieli w swoim postępowaniu nic niewłaściwego.
Dalsze czynności prowadzi policja.