Mówią NIE! pracom na terenie Żabich Dołów
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-05-05
Czy na terenie zespołu przyrodniczo-krajobrazowego Żabie Doły pojawi się ciężki sprzęt? Niestety jest taka możliwość, bo wojewoda śląski wydał zgodę na likwidację nasypów kolejowych przebiegających przez to wyjątkowe miejsce na granicy Bytomia i Chorzowa.
Decyzja dotycząca prowadzenia prac na terenie Żabich Dołów zbulwersowała, nie bez powodu wiele osób, które rozpoczęły walkę o zmianę tej decyzji.
"Wszyscy, którzy znają Żabie Doły wiedzą, że liczne nasypy kolejowe są tutaj elementem krajobrazu" – napisała w mediach społecznościowych Joanna Machowska, która zwróciła uwagę na problem.
"Na terenie zespołu przyrodniczo-krajobrazowego Żabie Doły po stronie Chorzowa pewna prywatna firma chce prowadzić prace budowlane polegające na rozbiórce nasypu kolejowego. To działanie, które nie tylko przekształci trwale rzeźbę tego terenu, ale przede wszystkim będzie wiązało się z wycinką drzew i zniszczeniem siedlisk ptaków, których występuje na terenie Żabich Dołów aż 130 gatunków. Zgłoszenie dotyczące prowadzenia prac budowlanych na tym terenie przyjął wojewoda śląski. Zdecydowanie wyrażam sprzeciw wobec takiej decyzji wojewody." – napisał w mediach społecznościowych prezydent Bytomia Mariusz Wołosz.
Zaznacza równocześnie, że Żabie Doły są dobrem wspólnym i konieczne jest jego chronienie. Swoje stanowisko mają też, o co apeluje prezydent, wyrazić bytomscy radni.
"Chociaż nie toczy się żadne postępowanie dotyczące rozbiórki nasypów na terenie Żabich Dołów w Bytomiu, to podejmiemy kroki, by Bytom stał się stroną postępowania administracyjnego w sprawie rozbiórki nasypów w Chorzowie. Żabie Doły to przecież nasze wspólne dobro i miejsce, które położone jest na obszarze pomiędzy Bytomiem a Chorzowem. Wystąpimy też do RDOŚ z prośbą o podjęcie działań mających na celu zwiększenie ochrony tego terenu. Poproszę też radnych o podjęcie uchwały wyrażającej sprzeciw wobec działań wojewody śląskiego, który umożliwił prywatnej firmie destrukcyjne działanie na terenie objętym ochroną." – dodaje Wołosz.