Przyjechał rowerem, odjechał skuterem. Nie jest zwycięzcą loterii
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-04-22
Znudziło mu się pedałowanie i postanowił zmienić środek transportu, ale chciał być przy tym oszczędny. To, co zrobił, będzie wiązało się z karą, którą przyjdzie mu za to zapłacić.
Na stacji paliw w Kozach w powiecie bielskim doszło do nietypowego zdarzenia. Do osoby przebywającej na stacji benzynowej przy ulicy Krakowskiej podjechał na rowerze 20-letni mężczyzna z nietypową prośbą. Poprosił kierującego skuterem, o to by ten kupił mu napój. Mężczyzna postanowił pomóc, a gdy wrócił ze sklepu, przeżył niemałe zaskoczenie.
Przyjechał rowerem, odjechał skuterem. Nie cieszył się nim zbyt długo
Mężczyzna, który chciał być miły dla napotkanego mężczyzny, postanowił mu pomóc i poszedł kupić mu napój, o który go poproszono. Kiedy wyszedł ze sklepu na miejscu skutera zobaczył tylko rower 20-latka. Policjanci, którzy pojawili się na miejscu, ustalili, że doszło do kradzieży. Rozpoczęli też poszukiwania skutera w okolicy, jednak te były bezskuteczne. W międzyczasie policjanci poszukujący skutera ustalili, że kierujący nim 20-latek mógł poruszać się w kierunku Kęt i to był właściwy trop.
-Po kilku minutach poszukiwań asp. Krzysztof Barabasz zauważył w rejonie myjni bezdotykowej w Kętach poszukiwanego młodego człowieka na skuterze. Policjant podjechał do kierującego w taki sposób, by uniemożliwić mu wyjazd z parkingu. Zaskoczony mężczyzna początkowo nie chciał wykonać poleceń policjanta, aby wyłączyć silnik i zejścia z pojazdu. W efekcie został zatrzymany i doprowadzony do jednostki Policji – informuje st. sierż. Sławomir Kocur.
Skradziony skuter wrócił do prawowitego właściciela, a sprawca kradzieży może trafić za kratki nawet na 5 lat. O dalszym losie miłośnika dwóch kółek zadecyduje sąd.
Próbowali uciekać przed policją. Potem stało się jasne, dlaczego