Tragiczna akcja ratunkowa w kopalni „Mysłowice-Wesoła”
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-05-14
Akcja ratunkowa po silnym nocnym wstrząsie w kopalni Mysłowice-Wesoła. Pojawiają się najnowsze informacje dotyczące prowadzonych działań. Na bieżąco śledzimy pojawiające się doniesienia. Na miejscu jest nasz reporter.
Do wstrząsu w kopalni Mysłowice-Wesoła doszło, jak podaje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, o 3.23 na poziomie 665 metrów pod ziemią. W rejonie zagrożenia pracowało 15 górników, 11 z nich wycofano. Los pozostałych czterech przez wiele godzin był nieznany, jednak po czasie zaczęły pojawiać się informacje o przebiegu działań ratunkowych.
Akcja ratunkowa w kopalni "Mysłowice-Wesoła". Dwie osoby nie żyją
Trwa akcja ratunkowa po silnym nocnym wstrząsie w kopalni Mysłowice-Wesoła. Pojawiają się najnowsze doniesienia dotyczące działań podejmowanych pod ziemią. Ratownicy prowadzący akcję dotarli do jednego z poszkodowanych górników. Został przetransportowany na powierzchnię.
-W rejonie wystąpienia wstrząsu znajdowało się 15 pracowników. Jest prowadzona akcja ratownicza. Jest zaangażowanych 6 zastępów ratowniczych. Z czwórki pracowników, którzy są poszukiwani, do jednego udało się dotrzeć. Jest w trakcie wytransportowywania na powierzchnię. Dalsze prace ratownicze trwają. Z tym pracownikiem, do którego udało się dotrzeć, jest kontakt. O stanie zdrowia trudno w tej chwili potwierdzić – mówił przed 10.00 Rajmund Horst, wiceprezes Polskiej Grupy Górniczej.
W toku prowadzonych działań dowiedzieliśmy się, że zginęło dwóch spośród czterech poszukiwanych górników. Jeden w wciąż jest poszukiwany. Ostatni, o czym informowaliśmy wcześniej, został wytransportowany na powierzchnię.
-Udało się dotrzeć i wytransportować trzech pracowników i niestety w dwóch przypadkach lekarz stwierdził zgon. W chwili obecnej prowadzone są dalsze prace ratownicze. Jest próba zlokalizowania i dotarcia do czwartego pracownika. Nie ma z nim kontaktu. Ratownicy stosują sprzęt lokalizacyjny, żeby precyzyjnie stwierdzić, w którym miejscu wyrobiska ten pracownik się znajduje – poinformował podczas spotkania z dziennikarzami Rajmund Horst, wiceprezes Polskiej Grupy Górniczej.
Wstrząs w kopalni Mysłowice-Wesoła. Trwa akcja ratunkowa [AKTUALIZACJA]
Wypowiedział się także na temat tych pracowników, którzy niestety nie powrócą już do najbliższych.
-Byli pracownikami doświadczonymi, których staż wynosił pomiędzy 16 a 20 lat pracy. Wiek tych pracowników – jeden powyżej 40 lat, w jednym przypadku 35 lat – mówi wiceprezes Horst.
Informacje dotyczące akcji redagowane są na bieżąco TUTAJ.