W jakim stanie jest poparzony 8-latek? Czy został podpalony?
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-04-05
Ośmioletni chłopiec został przetransportowany do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka. Lekarze informują, w jakim stanie był pacjent w momencie przyjęcia i jakie są rokowania.
Ośmioletni Kamil został zabrany trafił do katowickiego szpitala w poniedziałek. Mały pacjent miał poparzone blisko 25% powierzchni ciała. Lekarze informują o swoich przypuszczeniach dotyczących tego, że jego gehenna mogła trwać nawet miesiąc przed tym, gdy trafił pod opiekę specjalistów.
Poparzony 8-latek. Co na temat jego zdrowia mówią lekarze?
Ośmioletni Kamil trafił do katowickiego szpitala w poniedziałkowe popołudnie. W jakim był wówczas stanie i jaką diagnozę początkowo postawili lekarze?
-Przy przyjęciu chłopiec był w stanie średniociężkim, wydolny krążeniowo i oddechowy, pod wpływem leków przeciwbólowych. Stwierdziliśmy u niego rozległe obrażenia, które w naszej opinii powstały kilka dni wcześniej, było to oparzenie głowy, tułowia i kończyn oraz złamania kończyn -mówi dr n. med. Andrzej Bulandra z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach
Lekarze walczyli o życie 8-letniego chłopca. Obecnie jego stan jest ciężki.
-Chłopiec po wstępnym ustabilizowaniu został przekazany na oddział intensywnej terapii naszego szpitala, gdzie anestezjolodzy walczyli o jego życie. Następnego dnia udało się nam przeprowadzić operacje, które pozwoliły na zaopatrzenie tych obrażeń, które u niego wystąpiły. Aktualnie pacjent w stanie ciężkim przebywa na oddziale intensywnej terapii dzieci – dodaje dr n. med. Bulandra
Medycy podzielili się podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami spostrzeżeniami dotyczącymi tego, jak rozległe były obrażenia, które odniósł chłopiec:
-W naszej opinii złamania powstawały w ciągu ostatniego miesiąca, natomiast oparzenie około tydzień do 10 dni wcześniej przed przyjęciem. To było bardzo duże oparzenie, obejmujące blisko 1/4 powierzchni ciała. Myślę, że dolegliwości były bardzo dotkliwe. Sądząc po spalonych włosach na głowie, było to oparzenie płomieniem. Prawdopodobnie dziecko zostało czymś oblane i podpalone – kwituje Bulandra.