Zwłoki małżeństwa w Piekarach Śląskich. Policja wyjaśnia okoliczności śmierci dwóch osób
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-09-06
W jednym z mieszkań przy ulicy Szeptyckiego w Piekarach Śląskich odnaleziono ciała dwóch osób. Na miejscu pracowali śledczy. Teraz trwa ustalanie dokładnych okoliczności tego, co zaszło.
Przed godziną 18:00 piekarscy policjanci dostali w czwartkowy wieczór zgłoszenie od kobiety, która powiedziała, że martwi się o córkę, z którą nie może się skontaktować. Mundurowi udali się, o czym informowaliśmy wczoraj, pod wskazany adres przy ulicy Szeptyckiego i po wejściu do mieszkania odnaleźli ciała kobiety i mężczyzny.
Zwłoki małżeństwa w Piekarach Śląskich
Kiedy policjanci pojechali na ulicę Szeptyckiego, nikt nie otwierał, więc podjęto decyzję o wejściu do mieszkania przez otwarte okno, w czym pomogli piekarscy strażacy. Po wejściu do środka, stróże prawa znaleźli ciała kobiety i mężczyzny. Na miejsce natychmiast wezwano ekipę dochodzeniowo-śledczą wraz z technikiem kryminalistyki i o wszystkim powiadomiono prokurator, która również przyjechała na miejsce i kierowała czynnościami śledczymi.
Prokurator zdecydowała o sekcji zwłok znalezionych ciał 32-letniej kobiety i 41-letniego mężczyzny. Piekarscy śledczy ustalają teraz przyczyny i sprawdzają wszystkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, sprawa ma charakter kryminalny. Wedle pojawiających się pierwszych, nieoficjalnych doniesień, mężczyzna – podaje "Fakt" – najpierw udusił żonę, po czym się powiesił. Informacje te nie zostały dotąd jeszcze oficjalnie potwierdzone. Prokuratura potwierdza jedynie, że na ciałach obu osób nie było widocznych ran postrzałowych czy ciętych. Drzwi balkonowe oraz okna w mieszkaniu były otwarte, zaś drzwi wejściowe do mieszkania zamknięte od środka.
"Fakt" ustalił, w jakich okolicznościach doszło do tego, że wiadomym stało się, iż dzieje się coś niepokojącego. Czytamy tam, że do dyżurnego piekarskiej komendy zgłosiła się kobieta, która martwiła się o swoją córkę, ponieważ nie potrafiła się z nią skontaktować. Mundurowi pojechali do mieszkania kobiety, jednak nikt nie otworzył im drzwi.
Ciało kobiety, informuje "Fakt", odnaleziono w pokoju, zaś mężczyzny – w przedpokoju. Małżeństwo miało, podaje "Fakt", dwoje dzieci – 16-miesięczną córkę i 11-letniego syna.
Źródło: własne/Fakt