Wybuch gazu w Tychach. Służby podsumowują dotychczasowe działania
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-04-02
Trwa szacowanie strat i określanie stanu budynku w Tychach, w którym wczoraj doszło do wybuchu. Po godzinie 9:00, eksplozja w mieszkaniu bloku przy ulicy Darwina postawiła na nogi mieszkańców okolicy i wszystkie służby.
W wyniku poniedziałkowego zdarzenia ucierpiało kilka osób. Siedem z nich trafiło do szpitali. Ogromne są też starty materialne. Inspektor nadzoru budowlanego podjął już pierwsze decyzje po oględzinach budynku.
-Kilka mieszkań nie nadaje się do zamieszkania. One są uszkodzone w różnym stopniu. Najciężej uszkodzone są te mieszkania, gdzie nastąpił wybuch i bezpośrednio mieszkanie bezpośrednio nad tym mieszkaniem na parterze. Te najprawdopodobniej, ze względu na uszkodzony strop, będą musiały być długo wyłączone z użytkowania. Pozostałe mieszkania, które są mniej uszkodzone – mają na przykład uszkodzoną tylko stolarkę okienną i drzwiową oraz instalacje wewnętrzne – te mieszkania będą mogły być dopuszczone do użytkowania szybciej – mówił dziś Mariusz Węgrzyn, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Tychach.
Komendant Straży Pożarnej w Tychach, Wojciech Rapka podsumował działania strażaków i mówił o tym, co zastali po przybyciu na miejsce.
-Napotkaliśmy na osoby, które miały urazy powstałe w wyniku przemieszczania się elementów (szyb, tynku, kawałków ścian). To były głównie rany cięte, tłuczone. Wszystkie osoby były przytomne i były na zewnątrz. Część mieszkańców tej klatki oraz klatki nr 2, 6 i 4 ewakuowały się samodzielnie, części musieli pomóc strażacy. Ten mężczyzna, najciężej ranny, który przebywał w pomieszczeniu kuchennym na parterze, znajdował się w odległości kilkunastu metrów od ściany frontowej budynku. Wyrzuciło go na zewnątrz – mówi Rapka.
Są też, jak podaje Rapka, wstępne przypuszczenia co do przyczyn wybuchu.
-Jednoznacznie stwierdzamy, że przyczyną pierwotną tego zdarzenia był wybuch gazu ziemnego nagromadzonego w tym pomieszczeniu, które najbardziej ucierpiało, to możemy z całą stanowczością potwierdzić. To było pomieszczenie kuchenne. Gaz gromadził się w całym pomieszczeniu, mieszał się z powietrzem. Tak powstała mieszanina wybuchowa i został zainicjowany wybuch. To badają policjanci pod nadzorem prokuratury oraz biegły powołany do tej sprawy – mówi Rapka.
Pełniący obowiązki prezydenta Tychów Maciej Gramatyka zapewnia, że wszyscy poszkodowani otrzymali pomoc i wsparcie.
– Dziś od rana pracujemy nad tym, w jaki sposób pomagać tym, którzy stracili prawie wszystko w swoich mieszkaniach. Wiemy o kilku rodzinach, których mieszkania są całkowicie zniszczone, ale wiemy też o tym, że ci, którzy mieszkali w tej klatce, najprawdopodobniej długo nie będą mogli wrócić do swoich mieszkań i dla nich mamy przygotowane już teraz kilkanaście, a jak będzie trzeba, więcej zastępczych mieszkań, w których będą mogli zamieszkać w tym czasie. Oprócz tego uruchomiliśmy całą procedurę Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który dla wszystkich poszkodowanych jest gotowy z pomocą również finansową – mówi Gramatyka.
Działania służb zakończyły się po północy. Teraz w miejscu zdarzenia pracują śledczy pod nadzorem prokuratora. Będą oni wyjaśniali dokładne przyczyny wybuchu.