Chwycił broń i zaczął strzelać. Tłumaczył, że był wzburzony
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-09-21
Najpierw wywołał awanturę, a potem wyciągnął pistolet i zaczął strzelać. Na miejsce trzeba było wezwać policję i służby ratunkowe, a o losie napastnika zdecyduje sąd.
Awantury mogą przybierać bardzo różną formę. Niejednokrotnie ich finał jest tragiczny. Groźnie było także w tym przypadku, bo napastnik zaczął strzelać, a potem zniknął. Jak tłumaczył swoje zachowanie?
Chwycił za broń. Zaczął strzelać do ojca i jego partnerki
Do zdarzenia doszło w niedzielę. Mundurowi z Komisariatu Policji w Miedźnej z siedzibą w Woli zostali zaalarmowani o tym, że nietrzeźwy, młody mężczyzna przyjechał ze swoją matką do domu ojca, z którym jest od jakiegoś czasu mocno skonfliktowany, gdzie wszczął awanturę, a następnie wyjął przedmiot przypominający broń i zaczął strzelać do gospodarza i jego koleżanki.
Agresor oddał kilkanaście strzałów, po czym uciekł. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia, która zabrała kobietę do szpitala. Okazało się, że odniesione przez nią obrażenia nie były poważne.
Był pijany i zdenerwowany kłótnią
21-latek odpowiedzialny za atak został szybko odnaleziony przez policjantów. Mundurowi zabezpieczyli pistolet zasilany dwutlenkiem węgla, a także metalowe kulki. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Powiedział, że zrobił to, bo był mocno wzburzony kolejną kłótnią z ojcem, a swoją reakcję tłumaczył wypitym alkoholem.
Podejrzany pomimo młodego wieku jest już, jak się okazało, osobą znaną policjantom, gdyż był już wcześniej skonfliktowany z prawem. Wobec 21-latka zastosowano zabezpieczenie majątkowe na poczet przyszłych kar. Teraz o jego losie znów zdecyduje sąd.