Detektyw okazał się oszustem. Nie wiadomo, ile osób dało się nabrać
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-03-01
Kiedyś wprawdzie był detektywem, ale potem nie mógł już realizować takich zleceń. Skorzystał z niewiedzy swojej "klientki", która mu zaufała, a ten… Okazał się zwykłym oszustwem.
Policjanci z komisariatu w Ogrodzieńcu zatrzymali mężczyznę, który, choć w przeszłości świadczył usługi detektywistyczne, od początku 2023 roku nie miał do tego uprawnień. Nie przeszkodziło mu to w tym, by zachęcić do siebie niczego nieświadomą kobietę.
Detektyw obiecywał sprawną pracę
W połowie lutego 45-letnia mieszkanka powiatu zawierciańskiego chciała skorzystać z usług detektywistycznych. Potrzebowała pomocy w odnalezieniu dalekiej rodziny w celu realizacji sprawy spadkowej.
W internecie natrafiła na stronę, na której widniały informacje dotyczące firmy detektywistycznej. Zadzwoniła pod wskazany numer i już następnego dnia pojawił się u niej detektyw. Mężczyzna okazał klientce legitymację detektywa. 45-latka nie podejrzewała, że to oszust. Wnikliwie przeanalizowała stronę internetową oraz dane dotyczące działalności gospodarczej. Wszystko wskazywało na to, że ma do czynienia z profesjonalistą. Zawarła umowę z mężczyzną, który w ramach współpracy wystawił dwa pokwitowania dotyczące wpłaty prawie 11 tysięcy złotych za zlecone czynności. Fikcyjny detektyw zapewniał, że sprawa jest prosta i że w ciągu najbliższych dni będzie miał pierwsze dane.
Policjanci okazali się oszustami? Afera w gliwickiej policji
Nie wszystko szło tak, jak powinno
Niepokój kobiety wzbudziło to, że przestał odbierać telefony. Zdała sobie sprawę, że została oszukana. Zgłosiła sprawę policjantom z Ogrodzieńca. Ci rozpoczęli poszukiwania fałszywego detektywa. W trakcie czynności ustalili, że mężczyzna świadczył usługi detektywistyczne, ale na początku tego roku zostały mu cofnięte prawa detektywa, co oznacza, że 46-latek nie powinien już pracować w tym charakterze. W miniony poniedziałek policjanci dowiedzieli się, że mężczyzna może znajdować się na terenie gminy Pilica. Został zatrzymany. Mundurowi zabezpieczyli też gotówkę, którą miał przy sobie. Z zebranych przez policjantów informacji wynika, że pokrzywdzonych nieuczciwymi działaniami mężczyzny jest więcej, dlatego śledczy dalej prowadzą czynności.
Mieszkaniec województwa małopolskiego usłyszał już zarzuty. Odpowie między innymi za oszustwo, którego dopuścił się na terenie powiatu zawierciańskiego, za co grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. 46-latek poniesie także konsekwencje wykonywania czynności detektywa w ramach prowadzonej działalności gospodarczej bez wymaganej licencji. Za to przestępstwo ustawa o usługach detektywistycznych przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna został objęty policyjnym dozorem.