Dziewczynka bawiła się na dmuchańcu. W jakim jest stanie?
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-09-04
Wracamy do niedzielnego zdarzenia, do którego doszło w Tarnowskich Górach. Dmuchana atrakcja została porwana przez wiatr, kiedy korzystała z niej 2,5-letnia dziewczynka. W jakim stanie jest poszkodowane dziecko?
Groźne zdarzenie miało miejsce w niedzielę około godziny 15.00 w trakcie Tarnogórskiego Pikniku Militarnego, który odbywał się w okolicach parku wodnego.
Dmuchana konstrukcja, z której korzystają dzieci, została porwana przez silny podmuch wiatru i uniosła się kilka metrów nad ziemię. W tym czasie bawiła się tam 2,5-letnia dziewczynka. Upadła z wysokości i straciła przytomność.
-2,5-letnie dziecko bawiąc się na jednej z dmuchanych atrakcji, zostało porwane przez wiatr razem z tą atrakcją i wylądowało kilkanaście metrów dalej, uderzając o asfalt i straciło przytomność. Na miejscu zjawili się ratownicy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy udzielili pierwszej pomocy – mówi sierż. szt. Kamil Kubica z tarnogórskiej policji.
W jakim stanie było dziecko bezpośrednio po tym zdarzeniu?
-Dziewczynka jeszcze na miejscu odzyskała przytomność i w stanie stabilnym została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Katowicach-Ligocie. Tarnogórscy policjanci sprawdzili trzeźwość obojga rodziców, a także obsługi tej dmuchanej atrakcji. Wszyscy oni byli trzeźwi. Teraz śledczy zajmą się wyjaśnieniem dokładnych okoliczności tego zdarzenia – dodaje Kubica.
Podmuch wiatru porwał dmuchańca. Ucierpiało 2,5-letnie dziecko
Do zagadnienia odniósł się jeszcze w niedzielę tarnogórski magistrat. W wydanym wówczas komunikacie napisano:
Oświadczenie Urzędu Miejskiego w sprawie wypadku na Pikniku Militarnym:Na dzisiejszym Pikniku Militarnym koło Hali Sportowej w Tarnowskich Górach doszło do wypadku. Podmuch wiatru porwał jeden z dmuchańców, na którym bawiły się dzieci. Kilkuletnie dziecko zostało zabrane śmigłowcem do szpitala w Ligocie na badania. Wiemy już, że lekarze stwierdzili u niego rozcięty łuk brwiowy. Dziecko nie ma żadnych złamań. Zostało w szpitalu na obserwacji. Mamy nadzieję, że maluch jak najszybciej wróci zdrowy do domu. Po wypadku na miejscu pojawiały się pogotowie (piknik miał też swoje zabezpieczenie medyczne), policja, straż pożarna. Strefa dmuchańców, na której znajdowały się urządzenia, została zamknięta. Policja sprawdziła uprawnienia właściciela dmuchańców (to on odpowiada za bezpieczeństwo bawiących się na urządzeniu), regulamin korzystania z urządzenia, dokumenty.Gmina – jak co roku – dotowała Piknik Militarny. Organizatorem Pikniku jest Garnizon Górnośląski.
-Dziewczynka trafiła do naszego szpitala śmigłowcem Lotniczego Szpitala Ratunkowego. Została odpowiednio zaopatrzona na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, wykonano też u niej wszystkie niezbędne badania obrazowe i laboratoryjne. Obecnie przebywa na jednym z oddziałów naszego szpitala. Jej życie nie jest zagrożone, ale obrażenia, których doznała, są dość poważne – mówi Wojciech Gumułka, rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. św. Jana Pawła II w Katowicach.
Śledczy ustalą teraz dokładny przebieg zdarzenia i wszelkie okoliczności, aby sprawdzić, czy winnym całemu zdarzeniu był człowiek, czy też usterka techniczna.