Młody mężczyzna zmarł w mieszkaniu księdza. Sprawą zajmuje się prokuratura
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-03-21
Nie wiadomo, co dokładnie stało się w mieszkaniu zajmowanym przez księdza Krystiana K., gdzie odnaleziono wczoraj ciało młodego mężczyzny. Śledczy odnaleźli, z pomocą szkolonego psa – jak donosi "Fakt" – dwie butelki, ale nie wiadomo, co w nich było.
Śledczy z Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu prowadzili wczoraj działania na terenie parafii Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Skautów w Sosnowcu. Na miejsce wezwano też karetkę pogotowia. Wiadomo, o czym informowaliśmy wczoraj, że w mieszkaniu odnaleziono ciało młodego mężczyzny.
Zmarł w mieszkaniu księdza. Do czego doszło w tym miejscu?
Ksiądz Krystian K. zajmował mieszkanie w budynku parafialnym. "Fakt" podaje, że wczoraj znajdował się tam dwudziestokilkuletni mężczyzna. Zmarł, choć początkowo pomocy udzielał mu zarówno wspomniany duchowny, zaś potem do akcji przystąpili wezwani na miejsce ratownicy medyczni. Finalnie starania te przyniosły spodziewanego skutku.
Młody mężczyzna zmarł w mieszkaniu księdza. Kuria wydała komunikat
Naoczni świadkowie tego, co działo się przed budynkiem powiedzieli w rozmowie z "Faktem", że z budynku parafialnego, kiedy na miejsce przyjechali już ratownicy, wybiegł mężczyzna, prosząc medyków o pomoc. W relacji przekazywanej przez "Fakt" czytamy, że krzyczał "błagam, szybko, szybko", po czym wziął plecak ratowniczki i poprowadził medyków w stronę mieszkania księdza.
— Potwierdzam, że nasz zespół ratownictwa medycznego był na miejscu. Mimo podjętych działań nie udało się uratować dwudziestokilkuletniego mężczyzny — powiedział w rozmowie z "Faktem" Klaudiusz Nadolny, dyrektor sosnowieckiego pogotowia.
Po ratownikach i po tym, jak młody mężczyzna zmarł, na teren parafii, który graniczy z rzeką Przemszą przyjechali policjanci z wyszkolonym psem, który wywęszył tuż za murem, jak mówią rozmówcy "Faktu" jakieś przedmioty. Z daleka, jak czytamy, wyglądały jak dwie małe butelki.
Jeszcze wczoraj wiele było niewiadomych. Zlecono dziś sekcję zwłok mężczyzny, jednak – jak się okazuje – nic z niej nie wynikło. Sekcja zwłok nie wykazała żadnych obrażeń wewnętrznych ani zewnętrznych. Zlecono także dodatkowe badania histopatologiczne i toksykologiczne.
Źródło: Fakt