Skontrolowali dym z kominów z pomocą drona
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2022-12-14
Wieczorem 13 grudnia 2022 r na mysłowickim Janowie i Ćmoku straż miejska przeprowadziła kontrolę dymu z kominów za pomocą dronów.
Jakie były wyniki tych działań? Skontrolowano kominy na kilku ulicach i wytypowano dwa podejrzane domy. Jakie wnioski wyciągnięto po przeprowadzonych działaniach i czemu takie kontrole mają duże znaczenie?
Dym z kominów sprawdzony przy pomocy drona
Kontrolę dymu z komina zrealizował Urząd Miasta Mysłowice, a było to zadanie Rady Dzielnicy Janów Miejski – Ćmok sfinansowane z budżetu dzielnicowego.
-W Mysłowicach mamy 15 dzielnic. Obowiązkiem statutowym każdej z dzielnic jest podejmowanie działań na rzecz poprawy jakości powietrza i środowiska, a także poprawy jakości życia mieszkańców. Dlatego takie działanie jak najbardziej wpisuje się w zakres jaki powinny realizować zarządy dzielnic regularnie. Rada dzielnicy Janów Miejski Ćmok regularnie podejmuje działania w tym obszarze. Od kilku lat finansujemy pyłomierz w naszej dzielnicy. Teraz przyszedł czas na kontrole dronem aby zachęcić mieszkańców, którzy nie wymienili jeszcze starych kotłów, aby jak najszybciej to zrobili. Jest to też odpowiedź na głos mieszkańców, którzy mają już dość duszenia się w dymie. W naszej dzielnicy tylko w zeszłym roku mieszkańcy wymienili aż 10% starych kotłów, głównie dzięki gminnemu programowi dopłat. Nasze progresywne działania w tym obszarze będą kontynuowane i zachęcam inne rady dzielnic do podejmowania takich kroków – mówi Jerzy Bryk Członek Rady Dzielnicy Janów Miejski- Ćmok
Co z kolei o takich działaniach sądzą mieszkańcy?
-Popieram takie kontrole z dronami i wręcz chciałabym, żeby były cykliczne. Jako mieszkanka tej dzielnicy chcę normalności w naszej małej społeczności – a normalne to po prostu możliwość oddychania powietrzem. Powietrzem, które jest czyste, które daje nam energię do życia, które po prostu jest. Jestem przeciwko nienormlanemu, czyli temu, że sąsiedzi wybierają systemy grzewcze, które nas dosłownie trują, a w naszych organizmach przyczyniają się do powstawania m.in. komórek rakowych, a dla nich jest to bezkarne. Normlane jest wiec, żebyśmy w końcu wykorzystali kryzys energetyczny do podjęcia skutecznych kroków i korzystali z dostępnych rozwiązań, które są niskoemisyjne i które uniezależnią nasze gospodarstwa domowe od zmiennych warunków ekonomicznych, których obecnie doświadczamy – mówi Magdalena Gałęziok mieszkanka dzielnicy.
Mieszkańcy, jak się okazuje, są świadomi tego, kto może palić w piecu tym, co nie powinno się w nim znaleźć. Wręcz byli w stanie wskazać miejsca, które powinny zostać skontrolowane.
-Co mnie najbardziej zaskoczyło podczas dzisiejszego pomiaru dronem ? To to, że niektórzy mieszkańcy jak zobaczyli co robimy, to sami wychodzili z domów lub zatrzymywali się samochodami i sugerowali, gdzie jeszcze powinniśmy zrobić pomiary. Bardzo mnie cieszy to coraz większe zaangażowanie zwykłych ludzi w walkę o życie w czystym zdrowym środowisku – mówi Piotr Grabowski aktywista Mysłowickiego Alarmu Smogowego.