Wersalka miała być dobrą kryjówką. Coś poszło nie tak
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-10-04
Ci, którzy chcą uniknąć kary za przestępstwa, których się dopuścili, szukają różnych sposobów, by nie trafić w ręce mundurowych. Czasem szukają nietypowych kryjówek. Tak było tym razem.
Mężczyzna był poszukiwany trzema listami gończymi. Skutecznie ukrywał się przed organami ścigania, ale śledczy otrzymali informację, gdzie może przebywać 37-latek. To był właściwy trop, choć były osoby, które próbowały ukryć prawdę.
Wersalka kryjówką? Kobiety zaprzeczały
W poszukiwania mieszkańca Rudy Śląskiej zaangażowano kryminalnych z rudzkiej komendy i podległych komisariatów. Wczoraj dyżurny Komisariatu przy ulicy Mickiewicza 2 dostał informację, że 37-latek może przebywać w jednym z mieszkań przy ulicy Wolności. Wytypowano mieszkanie matki jego partnerki, w którym poszukiwany mógł się ukrywać.
Kryminalni z rudzkiej komendy udali się do wytypowanego mieszkania. Kobieta, która otworzyła mundurowym, zapewniała, że nie wie, gdzie jest poszukiwany przez nich mężczyzna. To samo potwierdziła przebywająca tam jego partnerka. Policjanci nie dali jednak wiary tłumaczeniom kobiet.
Konieczne przeszukanie
Wszystko wskazywało na to, że ukrywają go właśnie w tym mieszkaniu. Policjanci zmuszeni byli dokładnie przeszukać mieszkanie. Jak się okazało, mężczyzna schował przed stróżami prawa w wersalce, na której siedziało dziecko kobiety. Policjanci prowadzący na co dzień poszukiwania, często spotykają się z przypadkami chowania się unikających kary przestępców w wersalkach, szafach czy też innych schowkach. Rudzianin został zatrzymany i zgodnie z dyspozycją rudzkiego sądu i prokuratury trafi do aresztu śledczego, gdzie spędzi najbliższe kilkadziesiąt dni.