Znane są przyczyny śmierci Kamila. Śledztwo przeniesione
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2023-05-10
Przeprowadzona dziś w Zakładach Medycyny Sądowej w Katowicach sekcja zwłok 8-letniego Kamila przyniosła odpowiedź na pytanie o to, co było przyczyną śmierci chłopca.
Ustalenia biegłych wskazują, że bezpośrednią przyczyną śmierci skatowanego 8-latka były rozległe poparzenia ciała, które doprowadziły do wstrząsu pooparzeniowego, infekcji ogólnoustrojowej, co doprowadziło ostatecznie do niewydolności wielonarządowej. Informacje te potwierdził dziś zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak.
Ustalenia dotyczące tego, że ojczym od dłuższego czasu znęcał się nad chłopcem, pozwalają na to, by zmienić stawiane dotąd zarzuty. Te stawiane ojczymowi będą dotyczyły zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, w przypadku matki najprawdopodobniej pomocnictwa do zabójstwa. Obrażenia na ciele dziecka, podkreślał dziś Sierak, miały bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy ze śmiercią ośmiolatka.
Dodatkowo okazało się, co potwierdzili świadkowie, że ojczym od wielu dni znęcał się nad pasierbem. Bicie i kopanie po całym ciele, rzucanie o podłogę i przypalanie papierosami nie były tylko incydentami. Podczas konferencji prasowej podano dziś także, iż przyczyną pastwienia się nad ofiarą było to, że chłopczyk zrzucił telefon ojczyma ze stołu. Przerażające jest to, jaka kara spotkała za to ofiarę zwyrodnialca. Bezwzględny oprawca zabrał dziecko pod prysznic, gdzie polewał go gorącą wodą, rzucał nim o podłogę, a także o rozgrzany piec węglowy. Ofierze nikt nie udzielił pomocy. Zrobił to dopiero, po pięciu dniach, biologiczny ojciec dziecka, który 3 kwietnia wezwał na miejsce pogotowie ratunkowe.
To, co działo się w Częstochowie, jest wieloaspektowe. Winni są tu nie tylko ci, którzy bezpośrednio przyczynili się do śmierci chłopca. Zawiodły też instytucje, które powinny w takich sytuacjach reagować na to, co działo się w rodzinie. Z uwagi na złożoność sprawy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podjął decyzję, że sprawą będzie zajmować się nie Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, a Prokuratura Regionalna w Gdańsku. To ważne, gdyż pozwoli, podkreślił minister Ziobro, zachować "właściwy dystans i obiektywizm w prowadzeniu tego śledztwa i wyjaśnieniu wszystkich okoliczności i wątków tej tragicznej historii". Gdańscy śledczy zajmą się też kwestią zmiany zarzutów wobec ojczyma i matki zmarłego Kamila.