Uwalniają kolejne miejsca parkingowe. Trwa akcja #TGsprzątawraki

Autor: w dniu 2023-10-23

Tarnogórski magistrat podejmuje dalsze kroki, żeby zwolnić kolejne miejsca parkingowe i ulice zablokowane przez pozostawione, nieużywane pojazdy.

Od dłuższego czasu Urząd Miejski w Tarnowskich Górach podejmuje działania, żeby usunąć z przestrzeni miejskiej nieużywane, blokujące miasto samochody czy nawet przyczepy.

#TGsprzątawraki, czyli tarnogórskie porządkowanie przestrzeni

Urzędnicy tarnogórskiego magistratu apelują, żeby ci, którzy zauważyli w przestrzeni miejskiej wraki, informowali o tym, żeby można było podjąć niezbędne działania. Wrakami, jak zaznaczają, są pojazdy bez tablic rejestracyjnych lub od dłuższego czasu nieużywane (art. 50 a prawo o ruchu drogowym). Obsługą zgłoszeń zajmuje się Straż Miejska, do dyżurnego można zgłosić się, dzwoniąc pod numer 32 39 33 687, 668 872 485.

Co dzieje się już po przyjęciu zgłoszenia? Strażnicy sprawdzą najpierw, czy samochód – zgodnie z przepisami – jest wrakiem i można go usunąć. Potem na porzucony samochód naklei informację o tym, że pojazd zostanie usunięty na koszt właściciela, jeśli ten sam go nie uprzątnie.

Jakie działania podjęto dotąd?

Tarnogórski magistrat podkreśla, że w 2022 roku dzięki zgłoszeniom mieszkańców z ulic zniknęło ponad 30 aut. Znaczną część z nich zabrali sami właściciele po naklejeniu informacji z prośbą o usunięcie. Osiem aut zostało odholowanych na parking. W tym roku działania podjęto w kolejnych lokalizacjach. Usunięto przyczepę kampingową z ul. Słoneczników, Skodę Octavię z ul. S. Okrzei, Skodę Fabię z ul. Zagórskiej i z ul. J. Nowaka i Volkswagena Passata z ul. Łotewskiej.

"Dziękujemy Państwu za włączenie się w akcję. Jeśli zauważyliście wraki, które oszpecają i blokują nasze ulice, przekażcie tą informację do Straży Miejskiej. Apelujemy też do właścicieli porzuconych wraków: zabierzcie je z ulic i placów! Jeśli pojazd zostanie odholowany przez służby gminne, właściciel przez sześć miesięcy będzie mógł go odebrać, ale będzie musiał zapłacić dodatkowe koszty." – informują urzędnicy.