Krzyczał, że zabije demona. W ostatniej chwili uniknięto tragedii
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-12-03
Chwile grozy przeżyły osoby, które obserwowały mężczyznę, który krzyczał – trzymając w rękach swoją małą córeczkę – że zabije demona. Został aresztowany. O szczegółach informuje prokuratura.
Prokuratura Rejonowa Gliwice – Wschód w Gliwicach prowadzi postępowanie przeciwko Sebastianowi Ch. Wszystko, od czego zaczęła się ta historia, działo się 23 listopada 2024 r. Mężczyzna, jak przekazuje prokuratura, usiłował pozbawić życia swoją córkę Marcelinę Ch.
Wiadomo, że tego dnia mężczyzna był pod wpływem środków psychoaktywnych. W tym stanie wyszedł przez okno i trzymając oburącz swoją córkę Marcelinę, krzyczał, że zabije demona. Widząc to, zareagowały osoby będące wtedy w mieszkaniu. Wyrwały dziecko z uścisku, jednak Sebastian Ch. nadal mówił coś na temat demona, po czym wyskoczył przez okno.
Został zatrzymany przez Policję, jednak ze względu na stan psychofizyczny, w jakim się wówczas znajdował, został przewieziony do szpitala. Przedstawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa dziecka oraz kierowania gróźb karalnych wobec jednej z obecnych w mieszkaniu osób. Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Mówił, że nie pamięta tego, co zaszło. Zastosowano wobec niego, decyzją Sądu, tymczasowy areszt.