Ukradł auto i podróżował po regionie. Wraz z nim wpadła 31-latka
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-05-29
Najpierw ukradł kluczyki od samochodu, później zmienił jego tablice rejestracyjne i wydawałoby się, że nie uda się go schwytać, ale całą "akcję" zarejestrowały kamery monitoringu. Ten materiał był pomocny w identyfikacji miłośnika cudzej własności.
W minioną środę, policjanci z Ustronia otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży osobowego peugeota. Jego właścicielka, opiekująca się dwójką małych dzieci, zostawiła swój pojazd na parkingu, zamknęła i poszła do znajdującej się nieopodal biblioteki. Nie zauważyła, że przez cały czas była obserwowana przez złodzieja, który wykorzystał chwilę nieuwagi i wykradł jej kluczyki. Po około 30 minutach, gdy wróciła na parking, samochodu już nie było.
Ukradł auto i podróżował po regionie
Kiedy okradziona kobieta zorientowała się, co zaszło, poinformowała o wszystkim dyżurnego policji z Ustronia, który na miejsce skierował dzielnicowego oraz kryminalnych. Najważniejsze było, podkreśla podkom. Krzysztof Pawlik z Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie, zebranie dowodów i informacji z miejsca zdarzenia i namierzenie złodzieja.
– Policjanci wykorzystali w tej sprawie możliwości jednego z najnowocześniejszych monitoringów w kraju, który dba o bezpieczeństwo w Ustroniu. Monitoring działa 24 godziny na dobę każdego dnia. Jego sprawne działanie koordynują operatorzy, będący w stałym kontakcie ze służbami, co w znacznym stopniu podnosi poziom bezpieczeństwa i pozwala na szybką reakcję w momencie zagrożenia – podkreśla podkom. Pawlik.
Rozpoznano znanego śledczym mężczyznę
Dzielnicowy rozpoznał na monitoringu mężczyznę. Był to znany mu mieszkaniec miejscowości Rydułtowy. Policjanci bardzo szybko namierzyli 36-letniego "miłośnika" cudzych samochodów.
– Zatrzymali go na parkingu przed jednym ze sklepów w Pawłowicach. Mężczyzna przez kilka godzin podróżował po Śląsku ze swoją 31-letnią znajomą skradzionym autem. Jak się okazało, zmienił też tablice rejestracyjne, na skradzione z innego pojazdu. I to nie wszystko – jak się okazało, 31-latka była poszukiwana przez sąd i prokuraturę – opisuje przeprowadzone działania podkom. Pawlik.
Za przestępstwo kradzieży z włamaniem mężczyźnie grozi kara do 10 lat więzienia, ale w przypadku zatrzymanego mężczyzny kara ta może być znacznie surowsza, ponieważ przestępstwa dopuścił się w warunkach recydywy. W tym wypadku kodeks karny przewiduje zwiększenie kary o połowę.
Sprawca był już wcześniej karany nie tylko za kradzieże, ale też inne przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu, bezpieczeństwu i mieniu.