Zostawili dziecko w nagrzanym aucie. Rodzice muszą liczyć się z konsekwencjami
Autor: Andrzej Zazgórnik w dniu 2024-08-12
W lecie temperatura potrafi poszybować do poziomu nawet 40 stopni Celsjusza. W takich warunkach wnętrze zaparkowanego samochodu staje się śmiertelnie niebezpieczną pułapką. Niektórzy podczas letniego wypoczynku kompletnie o tym zapominają.
10 sierpnia w godzinach popołudniowych do słowackiego miasta Namiestów, znajdującego się przy granicy z Polską, wezwano policjantów. Zostali poinformowani o małym dziecku zamkniętym w samochodzie. Dziecko nie wykazywało oznak życiowych. Rodzicami okazali się Polacy.
Dziecko w nagrzanym aucie. Nieodpowiedzialni turyści muszą liczyć się z konsekwencjami
Policjanci udali się na miejsce, a dokładniej na parking, przed obiektem noclegowym, aby sprawdzić zgłoszenie. Faktycznie, w samochodzie znajdował się dwuletni chłopiec. Nie dawał początkowo, relacjonują policjanci, oznak życia.
Mundurowi bez zastanowienia wybili szybę i wyjęli z samochodu rozgrzanego i mokrego od potu chłopca. Została mu natychmiast udzielona pierwsza pomoc oraz wezwano na miejsce karetkę.
Medycy odpowiednio zajęli się malcem. Słowaccy policjanci zaznaczyli, że tak bezmyślne zachowanie nie obejdzie się bez konsekwencji, a działania rodziców z Polski zostaną surowo ukarane.