GAŃBA – ODCINEK 12 – IMIĘ I NAZWISKO
Autor: RADIO PIEKARY w dniu 2023-03-16
ODCINEK 12 – IMIĘ I NAZWISKO
W poprzednim odcinku: W latach 80. w siemianowickim Jordanie chłopiec poniżony seksualnie przez zwyrodnialców z bandy Porembów próbuje popełnić samobójstwo. Emerytowana sprzątaczka do dziś nie może wymazać z pamięci tego widoku.
Siemianowice Śląskie, 26 sierpnia, godzina 10.15
Sierżant Michał Wichary był wściekły i cicho przeklinał. O ściany komendy miejskiej policji w Siemianowicach odbijały się już z większą siłą i znacznie bardziej wyrafinowane przekleństwa, jednak w tym przypadku ich częstotliwość robiła wrażenie. Radość z zaplanowanego na jutro sobotniego wyjazdu z rodziną do parku dinozaurów stopniowo gasła. Od wczoraj, bez nadziei na sukces, przeglądał kolejne teczki i segregatory w poszukiwaniu jakichkolwiek śladów tragedii sprzed lat -– czegokolwiek, co zadowoliłoby szefa i oddaliło groźbę weekendu w pracy.
– Melduję, że zbiory nie są kompletne. Jeszcze w PRL-u komendę milicji przeniesiono z 1 Maja na Hibnera. Część dokumentów zaginęła.
Szef przyjął jego meldunek bez entuzjazmu. Miał swoich przełożonych, którzy liczyli na więcej. Najbardziej interesowało ich imię i nazwisko chłopca, który w MDK-u usiłował popełnić samobójstwo. Redaktor Kynrih rano pojechał relacjonować poszukiwania dwóch wędkarzy zaginionych na terenie zalewu w Kozłowej Górze. Gdy wrócił do redakcji, dotarła do niego informacja o porażce sierżanta Wicharego. Zajrzał do pokoju redaktora naczelnego.
– Słuchaj, profiler twierdzi, że sprawca ukończył studia medyczne lub przyrodnicze. Może znasz jakiegoś absolwenta w odpowiednim wieku? Jakiegoś lekarza czy biologa?
– Lekarza? Nie. Phhh. Biologa? Z tego co wiem, to bardzo sfeminizowany kierunek. Wiesz – przyszłe nauczycielki. Nie. Nikt nie przychodzi mi do głowy.
Późno popołudniu Kynrih po raz trzeci zapukał do drzwi nauczycielki. Zreferował jej rozmowę ze sprzątaczką, licząc, że to pozwoli wysunąć jakąś dawno nieotwieraną szufladkę w jej pamięci. Nie zawiódł się.
– Tak. Teraz mi się to wszystko poukładało. Pawełek Bednorz. Nie uczyłam go, ale po tej tragedii wszyscy w pokoju nauczycielskim o nim mówili. Jego ojciec zginął w katastrofie górniczej. Taki spokojny chłopiec.
Kynrih dowiedział się, że po tym, co wydarzyło się w domu kultury, Paweł Bednorz spędził kilka tygodni w szpitalu pod opieką psychiatrów. Nie wrócił już do szkoły w Siemianowicach. Podobno wyprowadził się z matką do Bytomia.
– Już więcej go nie widziałam. Choć kilka lat temu wydawało mi się, że pokazali go w telewizji. Ale to mogło być tylko złudzenie.
W elegancko ubranym, łysawym mężczyźnie, który pojawiał się w programach informacyjnych, nauczycielka widziała kogoś przypominającego Bednorza. Na to skojarzenie miało wpływ … przejmująco smutne spojrzenie niebieskich oczu.
Sponsorem kryminału radiowego "Gańba" jest TAURON, sprzedawca prądu i właściciel strony tauron.pl/oszczednosci